Po serii czterech porażek z rzędu stargardzka Spójnia w końcu wygrała i dzięki temu opuściła niechlubny fotel czerwonej latarni ligi. Zwycięstwo 74:61 nad MCKiS Jaworzno jest tym bardziej cenniejsze bo odniesione w meczu nad bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie. Co ważne biało-bordowi nie powtórzyli błędu z meczu z Astorią i tym razem zyskali nad drużyną ze Śląska przewagę w dwumeczu, która to na koniec sezonu zasadniczego może mieć kluczową rolę przy ustalaniu miejsc w tabeli.

Obydwie drużyny do arcyważnego dla nich meczu przystąpiły osłabione. W szeregach Spójni zabrakło Łukasza Bodycha i Marcina Zarzecznego, natomiast w drużynie gości zabrakło Damiana Janiaka, brak tego ostatniego był chyba najbardziej widoczny bowiem to razem z obecnym zawodnikiem Spójni Łukaszem Kwiatkowskim najlepszy strzelec Jaworzna w sezonie 2013/2014. Jeśli już mowa o Kwiatkowskim to przeciwko swoim byłym kolegom rzucił on 6 punktów, zebrał 7 piłek i zanotował 4 asysty.

Przybyli do hali przy ulicy Pierwszej Brygady kibice przez większość meczu obserwowali jednostronny pojedynek. Emocje były w zasadzie tylko w pierwszych pięciu minutach meczu i w końcówce.
O ile na początku pierwszej kwarty prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie to w końcówce Spójnia miała przewagę, która gwarantowała jej zwycięstwo. Jednak przez nerwową końcówkę stargardzianie, którzy pod koniec trzeciej kwarty mięli dwadzieścia trzy oczka przewagi, stracili sporo punktów. Goście świadomi tego, że mimo przegranej małe punkty w bezpośrednim pojedynku mogą decydować o miejscu w tabeli próbowali zmniejszyć stratę do mniej niż dziewięciu oczek (wygrali w Jaworznie 62:53). Na całe szczęście dla Pytysia (20 pkt., 6 zb.), Koszuty (17 pkt., 6 zb.), Michała Kwiatkowskiego (13 pkt., 2 zb., 7 as., 3/3 zza linii 6,75m) i spółki mimo walki niczym w zapasach udało im się dojść biało-bordowych tylko na dwanaście punktów.

Spójnia ostatecznie wygrała 74:61 i zrobiła malutki kroczek ku utrzymaniu. W pierwszej połowie pokazała nawet kawał dobrej koszykówki imponując grze w obronie i skutecznej grze w ataku. Niestety w drugiej części meczu nie było już tak różowo, nie wiele brakowało a zwłaszcza w czwartej kwarcie mogła stracić wiele.

Spójnia Stargard Szczeciński - MCKiS Jaworzno 74:61 (23:17, 19:7, 14:11, 18:26)

Spójnia: Pytyś 20 (6 zb.), Koszuta 17 (6 zb.), M. Kwiatkowski 13 (7 as., 3x3), Dylik 11, Ł. Kwiatkowski 6 (7 zb.), Stokłosa 5, Wróblewski 2, Soczewski 0

MCKiS: Śpica 16, Gospodarek 12 (5 as.), Goldammer 9, Grochowski 9, Wróbel 7 (11 zb.), Klocek 4, Przyborowski 3, Nowerski 1 (7 zb.), Bukowiecki 0

źródło: własne