Porażką zakończył się ostatni sparing Portowców podczas zgrupowania w tureckim Belek. Szczecinianie ulegli Liteksowi Łowecz 2:3 (1:2). Po dwie bramki w meczu zdobyli Marcin Robak dla Pogoni, oraz Jurgen Gjasula dla lidera ligi bułgarskiej. O końcowym rezultacie przesądził jednak Danilo Moreno Asprilla, który w 85 minucie strzelił ostatnią bramkę w sparingu.

Obie drużyny od początku postanowiły zaatakować swojego rywala. W grze nie brakowało także niedokładności w defensywie. Portowcy objęli prowadzenie w 27 minucie spotkania. Rywale protestowali domagając się rzutu karnego, a szczecinianie ruszyli z kontrą. Ostatecznie piłka trafiła w polu karnym do Marcina Robaka, który mimo asysty obrońcy posłał ją obok bramkarza Liteksu i ulokował w bramce. Bułgarzy wyrównali w 36 minucie, kiedy to arbiter podyktował rzut karny za zagranie piłką ręką przez jednego z Portowców. Jedenastkę na gola pewnie zamienił Jurgen Gjasula. Ten sam piłkarz dał Liteksowi prowadzenie tuż przed przerwą. Niemiec albańskiego pochodzenia łatwo przedostał się w pole karne Pogoni i technicznym strzałem od poprzeczki zdobył drugą bramkę.

Drugą część od gola mógł zacząć Marcin Robak, ale oddał zbyt lekki strzał po podaniu Mateusza Lewandowskiego. W 68 minucie spotkania młody defensor Pogoni sfaulował w polu karnym Danilo Asprillę i arbiter po raz drugi wskazał na jedenasty metr. Pojedynek z Uilmarem Jordanem wygrał jednak Radosław Janukiewicz, i Bułgarzy prowadzili ciągle tylko golem. Portowcy wyrównali w 80 minucie po tym jak Takafumi Akahoshi podał piłkę do Marcina Robaka, a ten strzałem bez przyjęcia pokonał Jewgienija Aleksandrowa. Ostatnie słowo należało jednak do lidera bułgarskiej ekstraklasy. Po szybkiej wymianie podań w sytuacji sam na sam Danilo Asprilla świetnie minął Radosława Janukiewicza i zdobył trzecią bramkę dla swojej drużyny. Szczecinianie walczyli do końca i byli bliscy wyrównania. Po strzale Adama Frączczaka bramkarz wybił piłkę przed siebie, ale w porę zdołał naprawić swój błąd.

źródło: własne