Po ostatniej porażce z Olimpią Beskid Nowy Sącz koszalinianki podejmą we własnej hali najsłabszą drużynę ligi SPR Olkusz. Faworytem spotkania są oczywiście akademiczki i nie powinny zmarnować tej szansy, tym bardziej, że grają przed własną publicznością.
Początek roku był bardzo udany dla szczypiornistek z Koszalina, które grały bardzo skutecznie i wygrywały z drużynami, które były wyżej w ligowej tabeli. Kryzys przyszedł w ostatniej kolejce gdzie koszalinianki musiały przełknąć gorycz porażki. Wówczas znacznie przegrały w Nowym Sączu z tamtejszą Olimpią 30:24. Główną przyczyną porażki była słaba skuteczność w ataku, piłka po rzutach akademiczek obijała słupek lub poprzeczkę. Problemu z tym nie miały rywalki, które znajdowały drogę do bramki.
Seria zwycięstw mocno podbudowała zespół trenera Reidara Moistada. Porażka pokrzyżowała trochę plany. Pojedynek z SPR-em będzie niezwykle ważny na biało zielonych, by nie stracić dystansu do czołówki. Prawdopodobnie w spotkaniu wystąpi już nowy nabytek akademiczek rozgrywająca Sara Garović, która nie wystąpiła w spotkaniu z Olimpią ze względów formalnych.
Jutrzejszy rywal koszalinianek jest czerwoną latarnią ligi. Do tej pory olkuszanki wygrały tylko jedno spotkanie z KPR Jelenia Góra i zanotowały dziesięć porażek oraz jeden remis z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. W ostatniej kolejce SPR przegrał wyraźnie z Zagłębiem Lubin 34:21. Podopieczne trenera Zbigniewa Wąsa grają bardzo ambitnie ale to zbyt mało, by wygrywać. Jednak z każdej porażki szczypiornistki wynoszą cenną naukę, która zaprocentuje w przyszłości. Początek spotkania w sobotę o godzinie 16 w hali widowiskowo sportowej przy ulicy Śniadeckich.
źródło: własne
|
|