![]() - To był piekielnie szybki weekend rajdowy. Tempo, jakie udało się kręcić z Piotrem było bardzo dobre. Czasy jakie uzyskaliśmy na poszczególnych oesach dają wiele do myślenia konkurencji. Robiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby dowieść pudło na zakończenie sezonu. Niestety auto nie wytrzymało tego napięcia - wspomina szczecinianka Klaudia Podkalicka.
- Pojawił się problem z przegrzewaniem silnika. To nas zatrzymało na 22 kilometrze niedzielnej próby. Nie poddaje się nigdy i będę dążyć do wyniku, który będzie satysfakcjonujący dla naszego zespołu otoMoto Team. Musimy pracować, dużo trenować! Doświadczenie, jakie zdobywamy w trakcie tak trudnych rajdów Cross - Country buduje zespół...Jesteśmy silniejsi! Kłopoty, które mogą się pojawić - niektórych burzą, nas budują - dodaje Podkalicka.
- Kolejny start z Klaudią tylko mi potwierdził z jak szybką dziewczyną mam do czynienia! Odnajduje się perfekcyjnie na trudnych odcinkach rajdowych. Szybkość, opanowanie oraz kontrolowanie tego co robi wzbudza ogromny podziw. Myślę, że ten sezon wyścigowy w pucharze VWCC złamał jakiekolwiek bariery szybkościowe u Klaudii. Jak wszystko się układa, nie ma problemu technicznego - Klaudia zawsze robi czasy powyżej oczekiwań konkurencji. Jestem przekonany, że jako zespół wzbudzamy ogromny szacunek. Nie przyjeżdżamy po to, aby sobie pojeździć. Jestem na rajdzie, aby osiągać szczyty. Oczywiście możemy mówić, dlaczego nie dojechaliśmy do mety, co się stało...Tak, auto padło na ostatnim odcinku, ale tylko z tego powodu, że byliśmy wyjątkowo szybcy i problem z autem od drugiego odcinka to zakończył na OS4. Zespół zrobił wszystko, aby go wyeliminować. Niestety, są sytuacje, na które wpływu już nie mieliśmy. Podsumowując, jesteśmy bardzo zadowoleni i myślimy już w tym momencie tylko o kolejnych startach. Dziękuję Klaudia, jesteś świetnym kierowcą i jazda z Tobą to ogromny zaszczyt - mówi Piotr Binaś
źródło: Klaudia Podkalicka Team Management
|
|