Michał Materla (Berserkes Team Szczecin) na KSW 23 po dogrywce pokonał Kendalla Grove'a i tym samym obronił pas mistrza Federacji KSW w kategorii 84 kg.
Wszystkie media zgodni są z opinią, że była to jedna z najlepszych walk w historii KSW. 'Cipao' po 20-minutowym pojedynku kończył ze zmasakrowaną twarzą. - Niektórym Bozia dała rozum, innym wzrost, a mi dała głowę jak skała. Może mi zabraknąć kondycji, techniki, ale nigdy charakteru - powiedział Michał Materla. Pierwsza runda należała do Amerykanina, który lepiej radził sobie w stójce. Lewy prosty Grove'a coraz częściej przedzierał się przez korpus naszego zawodnika. Na twarzy Materli pojawiło się rozcięcie.
Na szczęście 'Cipao' wyciągnął wnioski i już na początku drugiej rundy wykonał skuteczne obalenie i zastosował klucz, ale po chwili doszło do zmiany i do Grove próbował zapiąć duszenie. Matrla przeczekał kryzys, a kiedy walka wróciła do stójki ponownie wykonał obalenie.
Kolejne starcie to praktycznie kopia poprzedniej. Szybkie obalenie, a po 3 minutach walka ponownie wróciła do stójki. Zakrwawiony Materla musiał być opatrywany przez lekarza. Sędziowie zarządzili dogrywkę. W niej mimo zmęczenia szczecinianin poszedł na całość. Były ciosy sierpowe, było kolejne obalenie i uderzenia z góry w wykonaniu naszego zawodnika. Ostatecznie sędziowie jednogłośnie przyznali zwycięstwo Michałowi Materli, a ta walka bez wątpienia przejdzie do historii polskiego MMA.
źródło: własne / onet.pl / wp.pl
|
|