ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
Bengoro
siatkówka / II liga kobiet
siatkówka / II liga kobiet -
Sylla: Zabrakło nam konsekwencji
autor: krabO rozgrywkach w Szczecińskiej Amatorskiej Ligi Piłki Siatkowej, o treningach i o pracy trenera opowiada w rozmowie z Mateuszem Frąckowiakiem trener Mateusz Sylla.

Panie trenerze, zakończyły się rozgrywki w Szczecińskiej Amatorskiej Lidze Piłki Siatkowej. Pana drużyna zajęła ósme miejsce i zdobyła 27 punktów. To zadowalająca pozycja?
- Mnie ta pozycja nie zadowala. Liczyłem przynajmniej na powtórzenie sukcesu z ubiegłego roku, gdzie zdobyliśmy brązowy medal. Jednak w tym sezonie miałem młodszy zespół, bo w pierwszej szóstce grały trzy uczennice gimnazjum. Myślę, że w tym sezonie mogliśmy zdobyć sześć punktów więcej, wtedy zajęlibyśmy piąte miejsce w tabeli. Zabrakło nam jednak konsekwencji w grze. Druga runda sezonu była zdecydowanie lepsza od pierwszej. Praca, którą wykonywaliśmy na treningach zaprocentowała.
Zdarzały się takie mecze, że Pana zespół wygrywał w setach 2:0, jednak przegrywał 2:3 lub wysoko prowadził w secie, ale ostatecznie górą był przeciwnik. Z czego to wynika?
- Brakowało nam stabilności w grze. Dziewczyny są młode. Jedna czy dwie piłki mogą odwrócić przebieg meczu, co było doskonale widać właśnie w tych przegranych meczach. Pracujemy nad tym cały czas, poprawiamy te elementy gry, które wychodzą nam słabiej od pozostałych. Takie mecze będą się zdarzały coraz rzadziej.

Jaki był ogólny poziom tegorocznych rozgrywek?
- Poziom jest niższy niż w ubiegłym roku. Widać, że akademickie zespoły są mocne - PUM, ZUT i US. Myślę, że zespół Uniwersytetu Szczecińskiego mógłby być najmocniejszym zespołem, gdyby każdy mecz grał najmocniejszym składem. Tę ligę by zdecydowanie wygrał.

W SALPSie grają trzy polickie zespoły. Czy pomiędzy naszymi drużynami panowała sportowa rywalizacja o wyższe miejsce na koniec sezonu?
- Myślę, że tak. Szczególnie to było u dziewcząt widoczne. Między 'jedynką', a 'dwójką' jest mimo wszystko niewielka różnica, jednak problem tkwi w psychice dziewcząt. W meczach pomiędzy tymi dwoma drużynami, moje dziewczyny skazywały się na porażkę i uważały, że mecz jest z góry przegrany. Poziom gry tych dwóch drużyn jest jednak zbliżony.

W pewnym momencie Pana zespół był wyżej w tabeli od SMSu I. Co się takiego zdarzyło, że 'jedynka' zdobywała więcej punktów i zajęła czwarte miejsce na koniec sezonu?
- Wpływ na to miejsce na pewno miały wygrane z moim zespołem. Te drużyny w całym sezonie grały jednak bardzo podobnie. Były mecze łatwe, z kategorii 'do wygrania' i były mecze trudniejsze, przegrane, jednak nie do końca zasłużenie.

Treningi trzeciej grupy różnią się od treningów pozostałych grup?
- Nie. Wszystkie cztery grupy SMSu Police pracują bardzo podobnie. Wiadomo, że każdy trener kładzie nacisk na co innego. Mi zależy szczególnie na tym, żeby dziewczyny zaczęły poprawnie wykonywać techniczne zadania. Mniejszy nacisk kładę na taktykę, bo myślę, że dziewczyny są w takim wieku, że jeszcze można tę technikę poprawić. Mając dobrą technikę gry, można być naprawdę znaczącą zawodniczką.

Jak wygląda praca trenera SMSu Police?
- Pracę zaczynam o 7:45. Wtedy dziewczyny mają poranny trening. Na zajęciach wspólnie realizujemy to, co sobie zaplanowałem. Kończymy o 9:30 lub o 10. Kolejny trening jest o 17:00. Koncentruję się na tym, aby nie łączyć dwóch treningów pod względem ataku i bloku. Dopiero na popołudniowym treningu dziewczyny ćwiczą te elementy gry. Później pracuję nad założeniami treningowymi i analizą wyników.

Jak to się stało, że rozpoczął Pan pracę tutaj, w Policach?
- Prawdę mówiąc jest to przypadek. W 2011 roku grając w Morzu Szczecin przytrafiła mi się kontuzja. Zerwałem ścięgno Achillesa. Na meczu był akurat trener Leszek Piasecki, który widząc, że jest to już praktycznie koniec mojej kariery i wielkim zawodnikiem nie będę, zaproponował mi pracę w SMSie. Przez pierwszy rok byłem na okresie próbnym. Trenerzy sprawdzali jaką mam wiedzę i jak prowadzę zajęcia. Później zostałem trenerem w Szkole Mistrzostwa Sportowego Police.

Człowiek uczy się całe życie. Trener także - na kursach, szkoleniach czy konferencjach.
- Obecnie uzyskuję licencję trenera II klasy piłki siatkowej. Ponadto wraz z trenerami bierzemy udział w kursokonferencjach Siatkarskich Ośrodków Szkolnych. Po wiedzę trzeba cały czas sięgać, interesować się nowymi informacjami, szukać nowych wariantów.
źródło: smspolice.pl
 

multimedia
najnowsze multimedia







Aż ciężko w to uwierzyć, ale dziś mija dokładnie 18 lat od uruchomienia portalu ligowiec.net.

Wiele godzin spędzonych na boiskach, parkietach, kortach, basenach i w wielu innych miejscach przez redakcję portalu. Mnóstwo ludzi, którzy zaczynali swoją dziennikarską przygodę na 'ligowcu'. Przyjaźnie, które trwają 18 lat (i więcej) i te nowe, cały czas redakcja się zmienia, pojawiają się nowe osoby, którym sercu bliski jest zachodniopomorski sport. Możemy, po tych 18 latach nieskromnie powiedzieć, że ligowiec zmienił oblicze sportu w regionie zachodniopomorskim.

co ? gdzie ? kiedy ?
poprzedni listopad 2024 nastepny
Pon Wt Śr Czw Pt Sb Nd
        1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  
dzisiejsze newsy
 
top komentarze
newsy:
mecze:
34 » Dąb Dębno-Ina Goleniów
33 » Gavia Choszczno-Mechani »
29 » Mechanik Turowo-Wrzos B »
21 » Orzeł Wałcz-Chemik Poli »
19 » Gwardia Koszalin-Bałtyk »
18 » MKS Sokół Karlino-Pomor »
16 » Polski Cukier Kluczevia »
15 » Radew Białogórzyno-Wich »
12 » Piast Karsko-Kluczevia  »
12 » Darłovia Darłowo-Sparta »
aktualnie na portalu
zalogowanych: 0
gości: 12
statystyki portalu
• drużyn: 3158
• imprez: 155175
• newsów: 78557
• użytkowników: 81542
• komentarzy: 1185762
• zdjęć: 912035
• relacji: 40804
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies