Dawid Kort i Sebastian Rudol zagrali przeciwko reprezentacji Czech w kadrze U-18. Polacy wygrali 1:0. Przy trafieniu asystę zaliczył Kort. Mecz odbył się w Kędzierzynie-Koźlu. Obaj zawodnicy Dumy Pomorza wyszli w podstawowym składzie. Byli pewnymi punktami Biało-Czerwonych. Rudol przebywał na boisku przez całe spotkanie. Debiutujący w narodowych barwach Kort został zmieniony w 70. minucie. - Gdy dowiedziałem się na odprawie, że zagram od początku, poczułem się normalnie. Po wyjściu z szatni wszystko się zmieniło. Usłyszałem hymn i przeszły mi ciarki. Dopiero po pierwszym kontakcie z piłką stres ze mnie zszedł - mówi Dawid Kort, który za trzynaście dni będzie obchodził 18. urodziny.
Po jego podaniu padła jedyna bramka spotkania. W 20. minucie Kort zachował się przytomnie, zagrywając piłkę głową do Dariusza Formelli z Lecha Poznań. - Dostałem piłkę przed polem karnym. Zobaczyłem nadbiegającego kolegę. Zagrałem mu, a on zabrał się z piłką w pole karne i pokonał czeskiego bramkarza - relacjonuje debiutant.
Asystent szkoleniowca kadry - Maciej Mateńko - ocenia występ Korta na 4,5 (w sześciostopniowej skali). - Arbiter mógł podyktować też rzut karny po faulu na naszym pomocniku. Nie wiem, dlaczego nie użył gwizdka, ponieważ z mojej oceny przewinienie było ewidentne. Kort oprócz asysty oddał także bardzo groźny strzał z około 25 metrów, ale piłka poleciała minimalnie obok słupka - opisuje grę swojego podopiecznego szkoleniowiec. W czwartek dojdzie do rewanżu, ale już na terenie Czechów. Mecz w Opawie rozpocznie się o godzinie 16.
źródło: pogonszczecin.pl
|
|