Trzecioligowe rezerwy Pogoni w końcu zwycięskie na wiosnę. Po bramkach Błażeja Chouwer i Pawła Iskry Portowcy wygrali w Słupsku z Gryfem 2:1. Sygnał do ataków na bramkę Gryfa już w 7. minucie dał Robert Obst. Wysoki pomocnik głową próbował pokonać bramkarza gospodarzy. Co nie udało się Obstowi, udało się Błażejowi Chouwerowi. Młodzieżowy reprezentant Polski wyprowadził drużynę Pogoni na prowadzenie. Wykorzystał opieszałość bloku defensywnego. Nieatakowany uderzył sprzed szesnastki, a piłka wpadła w samo okienko. Na 2:0 mógł podwyższyć Norbert Neumann, ale po kontrze zakończonej jego strzałem futbolówka odbiła się od porzeczki. W postawie napastnika widać było dużą ochotę do gry. Neumann wrócił do pełnej dyspozycji po przerwie spowodowanej kontuzją.
Po kolejnej groźnej akcji Pogoni słupszczanie wzięli się do roboty. Jeszcze przed przerwą trzy razy nękali Krystiana Rudnickiego, ale młody golkiper nie dał się zaskoczyć.
Na początku drugiej połowy determinacji zawodników Gryfa został utrzymany. Gospodarze od razu rzucili się do ataku. Cel osiągnęli dopiero 62. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i główce Marcina Dworackiego piłka przekroczyła linię bramkową.
Trener Adam Gołubowski mówił przed meczem, że zwycięstwo bardzo, by się przydało. Portowcy musieli mieć w pamięci słowa szkoleniowca. Za wszelką cenę chcieli wywieźć ze Słupska komplet punktów. Bramkę na wagę wygranej zdobył Andrzej Kotłowski. Uderzył technicznie przy słupku. Gąszcz obrońców uniemożliwił bramkarzowi interwencję.
