Jak informuje Przegląd Sportowy w środę, 13 marca trener Pogoni Szczecin spotkał się z prezesem klubu Jarosławem Mroczkiem. Po trzech wiosennych pojedynkach Portowcy dopisali do swojego jesiennego dorobku jeden punkt. W mediach zaczęły się spekulacje na temat przyszłości szkoleniowca szczecinian. - Naprawdę nie było to żadne wezwanie na dywanik..Dyskutowaliśmy o aktualnej sytuacji w zespole. Proszę niczego specjalnego się w tym nie doszukiwać. Rozmawiamy ze sobą często, nie tylko po słabych występach Pogoni, po dobrych także. Zwolnienie Skowronka nie wchodzi w rachubę. Staramy się czerpać wzory postępowania z dużo lepiej zorganizowanych europejskich klubów. Tam trenerzy pracują długimi latami - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym prezes granatowo-bordowych.
W poprzednich latach działania klubu były inne, wtedy miała miejsce trenerska karuzela. - Proszę nie mylić kilku spraw. Innego trenera potrzebowaliśmy w niższych ligach, innego w pierwszej lidze, a jeszcze innego wówczas, gdy za wszelką cenę musieliśmy awansować do ekstraklasy. Stąd w klubie była spora rotacja szkoleniowców. Skowronek na pewno nie przyszedł do nas na pół roku. Jestem przekonany, że nie grozi nam spadek i nerwowe posunięcia nie są wskazane - dodaje Jarosław Mroczek.
źródło: Przegląd Sportowy/Dariusz Jachno
|
|