Sport w Szczecinie rozkłada się na łopatki. W Policach rodzi się inicjatywa, która ma szansę tę sytuację uzdrowić - mówi pomysłodawca powstania SMS Leszek Piasecki. Do Szkoły Mistrzostwa Sportowego miałyby uczęszczać najbardziej uzdolnione zawodniczki, m.in. z Wałcza, Słupska, Kołobrzegu, Goleniowa, Polic, a także uczennice Gimnazjum nr 9 w Szczecinie. - Mamy zdolną młodzież, ale inni już się o nią upominają. Dlatego chcemy stworzyć piramidę. W jej ramach trenerzy z tych ośrodków będą wysyłać do naszej szkoły zawodniczki o odpowiednich parametrach - mówi Piasecki.
Skąd pomysł, by zachodniopomorska szkoła tego typu mieściła się w Policach? - Kiedy przedstawiałem ten pomysł w Szczecinie, wszystkie drzwi były zamknięte. Jedynym partnerem, który "kupił ideę" było starostwo powiatowe Polic - wyjaśnia koordynator.
W Polsce istnieją dwa żeńskie SMS: w Sosnowcu i Łodzi. Jaka byłaby przewaga polickiej placówki? - Wizytowałem szkołę w Sosnowcu. Dziewczyny uczą się tam w mało liczebnych klasach. Są zamknięte w jednym obiekcie przez trzy lata i kiedy kończą edukację, są szczęśliwi, że to finał. Możliwość funkcjonowania w dużej społeczności jest moim zdaniem atutem i to chcemy wykorzystać. Z kolei ośrodek w Łodzi to szkoła komercyjna - tłumaczy Piasecki. W Policach siatkarki będą się uczyć w Zespole Szkół im. Ignacego Łukasiewicza. Placówka ma zapewnić odpowiednią bazę szkoleniową. Szkoła realizować będzie normalny program nauczania przygotowujący do matury. - Zajęcia zaplanujemy w ten sposób, by był w nich czas na trening dopołudniowy - zapewnia dyrektor Beata Golisowicz. Plany sportowe? - Pierwszy rok to uczestnictwo w turniejach i rozgrywkach amatorskich. Kolejny - rozgrywki w II lidze, a na trzecim roku powinniśmy grać już w I lidze. Jeżeli nabór będzie przebiegał pomyślnie, to żaden klub w okolicy nie będzie w stanie nam zagrozić. W szkole będziemy chcieli przygotować zawodnika na miarę reprezentacji, bo tylko taki kierunek nas interesuje - mówi przyszły szkoleniowiec. Budżet powinien wynieść ok. 250 tys. Finansowanie w jednej trzeciej zapewni Polski Związek Piłki Siatkowej. - Mamy poparcie związku. Szkoła przez pierwsze pół roku musi udowodnić, że ma odpowiednie zaplecze, program szkoleniowy. Związek zapewnia finansowanie w jednej trzeciej. Akces jest, musimy stworzyć grupę i zacząć funkcjonować - uważa Piasecki. Pozostałe koszty - według planu - powinni zagwarantować rodzice i sponsorzy, a także starostwo powiatowe w Policach, którego zarząd nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji. - Wszystko jest w fazie przygotowań. Na razie poświęciliśmy na ten temat niewiele czasu. Mówimy o ideach, pomysłach, a przed nami cała procedura formalna - mówi wicestarosta Andrzej Bednarek. Kiedy szkoła rozpocznie funkcjonowanie? - Są dwa warianty: jeżeli wszystkie formalności zostaną załatwione, to ruszymy od września; w przeciwnym wypadku działanie rozpoczniemy jako klasa sportowa, która po roku przekształci się w SMS - deklaruje wicestarosta.
źródło: gazeta.pl
|
|