Jeziorak Załom podejmowł zawodników Grota Gardno. Przed spotkaniem obie drużyny dzieliły tylko 2 punkty w ligowej tabeli wiec mecz zapowiadał się niezwykle interesująco. W pierwszych minutach meczu optyczna przewagę zdobył Jeziorak, który raz po raz groźnie atakowali bramkę rywali. Goście natomiast ograniczali się do kontr, które szczerze mówiąc nie były ich mocną strona. Po kilku niewykorzystanych sytuacjach Jeziorak zwietrzył szanse i zaatakował jeszcze groźniej. Orłowski wpada w pole karne i zostaje powalony na ziemie przez obrońców gości i sędzia słusznie dyktuje rzut karny. Wykonawcą rzutu karnego był Bodys, gdy wszyscy cieszyli się już z prowadzenia OKS-u ku zaskoczeniu wszystkich i samego wykonawcy piłka nie wpada do bramki, gdyż bramkarz gości odbija piłkę, a ta wychodzi na rzut rożny.
Jeziorak miał coraz większa przewagę bo tak naprawdę zawodnicy z Gardna nie stworzyli żadnej sytuacji godnej odnotowania. W końcu akcja miejscowych kończy się bramką. Wrzutka z lewej strony do piłki dopada Kusa przerzuca piłkę na dalszy słupek a tam Komarowski w ekwilibrystyczny sposób zdobywa bramkę. Tak wiec 1:0. Takim wynikiem kończy się pierwsza połowa gdyż miejscowi po raz kolejny udowodnili że skuteczność nie jest ich mocną stroną i masowo marnowali dogodne sytuacje.
Obraz gry w drugiej części nie uległ zmianie cały czas strona przeważającą był Jeziorak, a goście nie wykazywali chęci do zaatakowania bramki strzeżonej przez Kaczorowskiego. Jeziorak atakował dochodził do dogodnych sytuacji, ale bramki nie mógł strzelić gdyż zawodziła skuteczność. W końcu jednak lewa stronę przedarł się Kusa minął dwóch rywali i strzelił upragnionego gola. 2:0. To był przełomowy moment meczu. Jeziorak uwierzył, że może strzelić dziś jeszcze kilka bramek, a przyjezdni całkowicie skupili się na obronie. Jeziorak poszedł za ciosem wrzutka Szymańskiego w pole karne najwyżej wyskoczył Kusa i zdobył trzecia bramkę.3:0. Kolejne minuty meczu to groźne sytuacje pod bramka gości i niestety żadna niewykorzystana. W końcu jednak Szymański zagrywa do Bodysa, a ten uderza po ziemi w długi róg. Piłka po drodze odbija się od słupka i wpada do siatki w tym momencie Jeziorak prowadzili już 4:0. Jeziorak nie zwalniał tempa i wciąż atakował jednak z taka skutecznością ciężko było się postarać o jeszcze wyższe zwycięstwo. Jest to duży mankament drużyny nad którym koniecznie Nasi zawodnicy muszą popracować. Jednak 4 bramka to nie było wszystko na co było stać Jezioraka w tym meczu. Lewa stroną przedarł się Szymański zagrał do Bodysa ten w polu karnym zwiódł obrońcę uderzył - bramkarz odbił piłkę dopadł do niej Woźniak i strzelił obok bezradnego golkipera Grotu. Mecz zakończył się wynikiem 5:0 i zawodnicy Jezioraka mogą mieć tylko do siebie pretensje, że nie było wyniku dwucyfrowego, bo taki na pewno byłby wynikiem sprawiedliwym. Miejmy nadzieje, że w kolejnych spotkaniach Jeziorak utrzyma dobra formę i wygra wyjazdowy mecz z outsiderem tabeli drużyną Gryfa Nowielin.
źródło: własne/Epiotrek
|
|