Podczas wtorkowej "Szczecińskiej Gali Sportu" prezydent naszego miasta Piotr Krzystek publicznie zobowiązał się, że w Szczecinie powstanie nowy stadion piłkarski, hala widowiskowo-sportowa i 50-metrowa kryta pływalnia. Aby tego nie było za mało, to do worka obietnic dołożył jeszcze kilka nowych ośrodków szkoleniowo-rekreacyjnych. Super, wspaniale, rewelacja - tylko dlaczego przeżyłem prawdziwe deja-vu słuchając tego? Tak samo z pewnością poczuła się widownia złożona głównie z nagrodzonych tego dnia sportowców. Co prawda klaskała, ale obyło się bez większej euforii. Bo ile to już razy słyszeliśmy o wspaniałych planach naszych prominentów miejskich ? Brak słów.
Sami prowadzący tę galę - Jarosław Marendziak i Piotr Dębowski - jeszcze wiele razy podczas uroczystości wracali do złożonych publicznie obietnic prezydenta. I bardzo dobrze - teraz każdy z nas powinien trzymać Piotra Krzystka za słowo i przypominać mu o tym na każdym kroku. Czy to w sklepie, na spacerze czy podczas innej uroczystości. Powinien się stworzyć społeczny lobbing za wybudowaniem tych obiektów. Miasta nie stać już na kolejne stracone lata i prowizorkę.
Prezydent Krzystek obiecując trzy duże sportowe przedsięwzięcia dużo może zarówno zyskać jak i stracić. Tak więc dawne słowa Lecha Wałęsy pasują tu jak ulał - "to jest wprost niezbyt mądre, ale w samym założeniu mądre". Wiem, że te plany są bardzo ambitne, a zarazem trudne do zrealizowania, ale wierzę, że realne. Trzeba tylko praktycznie od zaraz podwinąć rękawy i wziąć się do ciężkiej urzędniczej pracy, aby pozyskać odpowiednie środki na ten cel. * Cykliczne komentarze pisane przez redaktora naczelnego portalu Ligowiec.net publikowane w Gazecie Wyborczej. |
|