Za nami już połowa pierwszej rundy Szczecińskiej Ligi Szóstek. Nim się obejrzeliśmy, każdy z zespołów rozegrał już po pięć spotkań. Jak wyglądała piąta kolejka? Zobaczmy.
Piąta kolejka przyniosła zmianę na pozycji lidera w I lidze. Na czele tabeli, z 13 punktami, znajduje się zespół Meble Vox, który, lepszą różnicą bramek, wyprzedza JS Team. To właśnie drużyna wicelidera wprowadziła do tabeli troszkę urozmaicenia. JS Team pokonał 7:1 – niczym Manchester United, AS Romę – zespół OR CUPu. To pierwsza porażka „Pocztowców” w tym sezonie, a jej rozmiarów nie tłumaczą nawet absencje podstawowych zawodników. Szansę na zbliżenie się do czołówki wykorzystał zespół Unity, pokonując 5:1, przedostatni w tabeli, RT Trans. Meble Vox zostały liderem dzięki wygranej 7:4 z Oponiarnią. Prawdziwą siłę tej drużyny pokażą następne mecze, kiedy rywalami będą takie zespoły jak Unity, JS Team czy OR CUP.
Żadnej, spośród wszystkich drużyn w pierwszej grupie II ligi, nie udało się w tej kolejce strzelić dziesięciu goli. Najwięcej – bo osiem – zdobyła Fala, pokonując MZK 8:3. Dzięki temu zrównała się punktami z liderująca 12 Brygadą Zmechanizowaną, która w miniony weekend nie grała. Mecz z Pubem Szafa został przełożony na późniejszy termin. Blisko niespodzianki było w meczu ECO Armatury i Gospody. Goście, którzy znajdują się dopiero na 10 miejscu, prowadzili do przerwy 2:1, aby ostatecznie minimalnie przegrać 5:4. Szansę na wydostanie się z dolnych rejonów tabeli, wykorzystał Rentrans. O wygraną 6:2 z Niemamocnymi, zgodnie z przewidywaniami nie było zbyt trudno.
Zastanawialiśmy się, kto pierwszy potknie się w drugiej grupie II ligi - Impex czy Elewator. Piąta kolejka przyniosła odpowiedź. W niedzielny wieczór w meczu Hiper Glazur – Elewator Ewa padł wynik 4:4. Faworyzowani goście byli w tym spotkaniu stroną przeważającą i przez większość czasu wygrywali. Hiper Gazur, dzięki ogromnemu zaangażowaniu, strzelił w końcówce gola na wagę punktu. Dzięki stracie punktów przez Elewatora, samodzielnym liderem został Impex. Zespół ten, spokojnie wypunktował Salos, jedną ze słabszych ekip w drugiej lidze. W wygranej 9:4 spory udział mieli Piotr i Jacek Bęćkowscy, którzy strzelili aż sześć z dziewięciu goli. Nie zwalniają tempa Lekarze. W niedzielę wygrali 6:3 z Max Shonem i są już na czwartym miejscu. Kolejne cztery bramki zdobył w tym meczu Łukasz Myszel. Piłkarz ten, z czternastoma golami, prowadzi w klasyfikacji strzelców swojej grupy. Zwycięstwami faworytów zakończyły się spotkania pierwszej grupy III ligi. Swoje spotkania wygrywały kolejno Betsson.com, Secco, Pitu-Pitu i IRMA. Pogromem zakończył się mecz WKT Polska z Blau-graną. Goście zwyciężyli aż 11:0, a gdyby nie kiepska skuteczność, mogło być jeszcze więcej. Sporo goli wbiła też swoim przeciwnikom wspomniana IRMA. Zwycięstwo 10:2 nie jest specjalnym zaskoczeniem. Zespół, posiadający jedną z najlepszych defensyw w SLS, J. Terpiłowscy, przegrał 1:3 ze Stanfexem i spadł na trzecie miejsce w tabeli drugiej grupy III ligi. Zaszalał natomiast lider – Bogusławianka, wygrywając 8:0 z 12 Batalionem Dowodzenia, a więc rywalem nieprzypadkowym. Tak wysokie rozmiary porażki 12 BD, zaskoczyły na pewno wszystkich obserwatorów tej ligi. Kadra nie dała szansa, ostatnim w tabeli, rezerwom Sutury Med. Mecz stał na słabym poziomie. Kluczową rolę odegrał, zdobywca trzech goli dla zwycięzców, Mateusz Buczkowski. Bez specjalnych niespodzianek obyło się także w trzeciej grupie III ligi. Zwycięstwa odniosła cała pierwsza trójka, pokonując po kolei… całą ostatnią trójkę. Tobruk otrzymał walkower 5:0, ponieważ na boisku nie stawiła się drużyna Straży Granicznej. Eppearance łatwo pokonał Midas Cosmos 6:3, a drugi w tabeli PŻM rozgromił Luzersów 12:2, choć do przerwy było tylko 3:1. W tabeli prowadzi Tobruk przed PŻM-em i Eppearance.
źródło: Arkadiusz Pańczyk / www.halp.com
|
|