I liga koszykarek. 14 października start rozgrywek. Niestety, bez udziału drużyny STK Kusy. Działaczom nie udało się rozwiązać kłopotów finansowych klubu.

W zeszłym sezonie doszło do fuzji Szczecińskiego Towarzystwa Koszykówki i Kusego. STK zapewniło zaplecze finansowe i organizacyjne, a Kusy kadrowe. Klub pod szyldem STK Kusy przystąpił do pierwszoligowych rozgrywek. Uczestniczył w nich zaledwie rok. W nadchodzącym ich zabraknie, choć latem działacze deklarowali, że przystąpią do gry. Próby pozyskania sponsorów były bezskuteczne (liczono na pieniądze z sieci supermarketów).

- Walczyliśmy o sponsorów do końca. Przedstawialiśmy im szczegółowe plany marketingowe. Pierwsze sygnały były pozytywne. Wydawało nam się, że zagramy w lidze. Wszystko zakończyło się jednym wielkim rozczarowaniem - żali się wiceprezes Bogdan Ostrowski.


Klub liczył także na pomoc z Urzędu Miasta. - Złożyliśmy trzy wnioski z prośbą o pomoc. Nie dostaliśmy ani grosza - dodaje Ostrowski.



Plany były ambitne. Nowym trenerem miał zostać Czesław Daś, doświadczony szczeciński szkoleniowiec, który osiem lat temu prowadził zawodniczki AZS Szczecin (z przyczyn finansowych AZS też wycofał się z rozgrywek i kibice w Szczecinie musieli czekać siedem lat na kobiecą koszykówkę).



Pod koniec września zniechęchęceni włodarze klubu postanowili zrezygnować z dalszej walki. Ogłosili, że nie przystąpią do I ligi, a sami zrezygnowali z członkowstwa w zarządzie STK na rzecz młodszych. - Byliśmy potwornie zmęczeni. Stwierdziliśmy, że powinniśmy ustąpić miejsca osobom, które znają się na rzeczy - wyjaśnia Ostrowski.



Nowym prezesem STK został trener młodzieży Marek Żukowski. Pierwsza dramatyczna informacja, ani zmiany w zarządzie nic nie zmieniły. Klub definitywnie postanowił zrezygnować z gry w I lidze. - To dla nas fatalna wiadomość. Osiem lat pracy trenerskiej poszło na marne. Jeszcze bardziej żal mi dziewcząt. Te, które zostały w sekcjach juniorskich, na pewno nie będą miały okazji do rozwijania umiejętności - mówi Adam Sell, trener STK Kusy w ostatnim sezonie.



Koszykarkii szukały nowych klubów. Kontrakt z AZS-em Gorzów (ekstraklasa) podpisała Agnieszka Kaczmarczyk, a Marlena Wdowczyk ma związać się z AZS-em Poznań (ekstraklasa). Kilka zawodniczek było na testach w Bydgoszczy, ale nie znalazły tam zatrudnienia. Kilka zrezygnowało z gry na rzecz nauki.

źródło: gazeta.pl / Natalia Jąder