Piłkarze Sarmaty Dobra zaliczyli w minioną sobotę jeden ze swoich najdłuższych wyjazdów na mecz ligowy. W Wiekowie, gmina Darłowo, pokonali 3:1 tegorocznego beniaminka IV ligi miejscową Wiekowiankę. Mecz był rozgrywany na boisku po bardzo intensywnych, porannych opadach deszczu co sprawiło, że boisko było „ciężkie” i miejscami zalegały nawet kałuże wody. W drużynie Sarmaty zabrakło kilku zawodników z podstawowego składu. Z różnych przyczyn nie mogli zagrać: bramkarz Tomasz Dżegan i zawodnicy z pola m.in.: Emilian Kamiński, Damian i Mateusz Dzierbiccy, Wojciech Bonifrowski i Arkadiusz Pawłowski. Gospodarze rozpoczęli mecz z dużym animuszem i przez pierwszy kwadrans meczu udało się im osiągnąć przewagę w polu. Jednak przewagi tej nie udało się im wykorzystać, gdyż albo brakowało im precyzji w wykończeniu akcji skutecznym strzałem, albo na przeszkodzie stawał im dobrze spisujący się w bramce Sarmaty doświadczony Grzegorz Buczma. Z biegiem upływającego czasu coraz bardziej zdecydowanie uwidoczniała się przewaga zawodników Sarmaty, górujących nad swoimi rywalami zarówno większym doświadczeniem boiskowym jak i wyszkoleniem technicznym.

Lepsze wyszkolenie techniczne szczególnie uwidaczniało się na tym trudnym (mokrym) boisku w pojedynkach „jeden na jeden”, które piłkarze z Dobrej w większości rozstrzygali na swoją korzyść. Pierwsza bramka dla Sarmaty padła dość szczęśliwie, gdyż po rzucie wolnym z ok. 30 metrów egzekwowanym przez Krzysztofa Szkupa, bramkarz gospodarzy Adrian Hartleb sparował piłkę przed siebie, wprost do znajdującego się pod bramką Zdzisława Szwądra, który skorzystał z „prezentu” nie miał żadnych problemów z umieszczeniem jej w bramce Wiekowianki. W 37' Piotr Grochulski z lewej strony boiska wykonał idealne podanie do znajdującego się na 25 metrze przed bramką gospodarzy Piotra Klęczara a ten równie idealnie zagrał do znajdującego się w polu karnym Damiana Padzńskiego, który technicznym strzałem w „długi róg” uzyskał dla Sarmaty drugiego gola. W sumie piękna, skuteczna akcja w wykonaniu trzech doświadczonych zawodników Sarmaty.
Druga połowa meczu przebiegała przy lekkiej przewadze w polu zawodników Wiekowianki i bardzo groźnych kontrataków w wykonaniu zawodników Sarmaty lecz tylko jeden z nich przyniósł efekt bramkowy. W 58' Damian Padziński z najbliższej odległości umieścił w bramce tuż przy lewym słupku, piłkę zagraną wzdłuż linii bramkowej. W 85' gospodarzom udało się strzelić honorowego gola. Wykonujący rzut wolny z ok. 22 m Marcin Lipski uderzył silnie piłkę na bramkę Sarmaty, którą próbował jeszcze wybić Piotr Grochulski, ale zrobił to na tyle nieskutecznie, że wpadła ona tuż przy słupku do bramki Sarmaty.
Na koniec chciałbym podać kilka moich uwag pod adresem gospodarzy. Byłem w Wiekowie po raz pierwszy i uważam, że mimo skromnych warunków finansowych jak na klub w tej chwili IV ligowy, udało się im wybudować ładny, skromny obiekt sportowy. I za to trzeba ich cenić i szanować.

Wiekowianka Wiekowo - Sarmata Dobra 1:3 (0:2)
Strzelcy bramek: dla Wiekowianki: Marcin Lipski (85'), dla Sarmaty: Zdzisław Szwąder (18'), Damian Padziński 2 (37' i 58'),
Składy:
Wiekowianka Wiekowo: Adrian Hartleb, Piotr Lipniewicz, Rufin Rojek (69' Piotr Szczygieł), Dariusz Krupski, Łukasz Mikołajczyk, Patryk Niżnik, Szymon Rogala, Wojciech Drejski (60' Marcin Lipski), Kamil Kowalski (66' Arkadiusz Nakielski), Krzysztof Stepniak, Grzegorz Szynkowski (81' Arkadiusz Brach) oraz w rezerwie: Łukasz Szmajdziak, Krystian Cebula, Tomasz Pietruk.
Sarmata Dobra: Grzegorz Buczma, Paweł Kowal, Piotr Grochulski, Kamil Pacelt, Wojciech Dorsz, Zdzisław Szwąder, Piotr Klęczar, Krzysztof Szkup, Damian Padziński, Andrzej Jodłowski, Damian Mosiądz (75' Seweryn Wrzesień) oraz w rezerwie: Marcin Kamiński, Michał Borowik, Jarosław Jaszczuk.
Sędzia główny: Tomasz Simlat, sędziowie asystenci: Tomasz Kozłowski, Paweł Wołejszo.

źródło: www.sarmatadobra.com