W poprzedniej kolejce pierwszej ligi Charles Nwaogu, były zawodnik Floty Świnoujście, w meczu Arka - Zawisza, nie posłuchał się trenera Petra Nemeca, podszedł do rzutu karnego w ostatnich minutach pojedynku. Jedenastki nie wykorzystał, Gdynianie przegrali a władze Arki na wniosek trenera postanowili rozwiązać kontrakt z Nigeryjczykiem.
Sam zawodnik przyznał, że przenosi się do Szczecina, aby grać w Ekstraklasie w Pogoni. Informację tą szybko zdementował trener Portowców Artur Skowronek. Jak się okazało zawodnik przyjechał na Pomorze Zachodnie, ale udał się do Świnoujścia, gdzie mieszka jego rodzina. Czy to oznacza, że wróci do Floty?
Wywiadzie dla Głosu Szczecińskiego Jarosław Dunajko, dyrektor Floty stwierdza, że jest coś na rzeczy, ale sprawa jest skomplikowana i nie łatwa, właśnie m.in. przez jego niesubordynację.
Przypomnijmy, że Nigeryjczyk strzelił dla świnoujskiego zespołu 20 goli w sezonie 2010/2011. Jeśli Charles wróci do Floty, mógłby zastąpić poważnie kontuzjowanego Bartosza Śpiączkę. Czy tak będzie, jeszcze nie wiadomo. Co ciekawe władze Widzewa Łódź mówią, że przyjeżdża on na testy do Łodzi i wystąpi w sparingu z GKSem Bełchatów.
źródło: Głos Szczeciński / Sportowe Fakty / własne
|
|