Przed zbliżającym się spotkaniem ze Sławą Sławno rozmawiamy z Piotrem Rastem, trenerem Iny Goleniów.

- Połowa rundy wiosennej już za nami, a tymczasem wciąż nie ulega poprawie gra Iny. Pański zespół nie gra pięknie dla oka, często męczy swoją grą kibiców, a jednak gromadzi punkty. Czy zastanawiał się Pan w czym tkwi przyczyna?

- Myślę, że przyczyna jest prosta, a kto oglądał nasze mecze w tamtej rundzie i na wiosnę to pewnie zauważył, że zespół boryka się z poważnymi problemami kadrowymi spowodowanymi kontuzjami. Praktycznie w każdym spotkaniu gramy innym składem. A gdyby porównać jedenastki z jesieni i wiosny to można zauważyć, że brakuje 5 – 6 nazwisk, a więc połowa składu to zupełnie inni, często bardzo młodzi piłkarze. Z tego też powodu gra jest inna, jednak myślę, że ta sytuacja zaprocentuje w przyszłym sezonie, gdy ci młodzi nabędą doświadczenia. Zgodzę się, że gramy brzydko dla oka kibica, ale póki co skutecznie. W rundzie jesiennej zdobyliśmy 31 punktów, na wiosnę mamy ich obecnie 13. Do końca rozgrywek pozostało jeszcze siedem kolejek i kto wie, czy nie zbliżymy się do wyniku punktowego z jesieni. Poza tym druga runda zawsze jest trudniejsza i to również musimy brać pod uwagę.
- Zespół jest przetrzebiony kontuzjami. Kogo zatem zabraknie w najbliższym spotkaniu Iny ze Sławą?
- Na pewno nie zagrają Bartek Stefański, Paweł Kozak, Rafał Makarewicz, Konrad Winczewski i Hubert Pędziwiatr. Na 99% nie wystąpi również ze względów osobistych bramkarz Paweł Pakul. Pod dużym znakiem zapytania stoi występ naszego czołowego napastnika Piotra Michalskiego, który zmaga się z kontuzją i nie wiadomo, czy zdoła ją wyleczyć. Przed nami jeszcze kilka dni do meczu i tak naprawdę nie wiadomo co te dni przyniosą, więc kadrowo mamy poważne ubytki. Z drugiej strony jest okazja dla pokazania się młodym zawodnikom, którzy w przyszłości mają stanowić o sile zespołu.
- Już w sobotę mecz ze Sławą Sławno...
- ... rozpędzoną Sławą Sławno. Analizowałem ostatnie wyniki tej drużyny i budzą one respekt. Grali trzy spotkania z czołówką ligi, przegrali minimalnie z Błękitnymi oraz rozprawili się z Pogonią Barlinek i Victorią Przecław. Otrzymałem również informacje od znajomych, którzy widzieli spotkania Sławy, że jest to zespół w rundzie wiosennej niezwykle groźny, dobrze grający z kontrataku i wykonujący groźnie stałe fragmenty gry.
- O co będzie grała Ina w tym spotkaniu?
- Myślę, że zarówno Ina jak i Sława będą grały w tym meczu przede wszystkim o prestiż i zwycięstwo. Obie ekipy mają już praktycznie zagwarantowane utrzymanie więc pozostaje walka o jak najwyższe miejsce w tabeli.
- Jakie cele będą postawione przed pańskim zespołem?
- Zdajemy sobie sprawę, że jedziemy do drużyny, która tej wiosny wygrała już wiele spotkań. Przede wszystkim musimy zagrać spokojnie w defensywie. W rundzie wiosennej póki co idzie nam to niezbyt dobrze, gdyż tracimy za dużo bramek, jednak kiedyś musimy zacząć wreszcie grać tak jak kiedyś. Liczę, że nastąpi to teraz. Gdy zagramy na „zero” z tyłu, to wierzę, że moi ofensywni zawodnicy stworzą sobie od dwóch do pięciu okazji strzeleckich w meczu i uda im się coś strzelić. Jeżeli te założenia zostaną zrealizowane, to powinniśmy przywieźć punkt lub punkty z tego dalekiego wyjazdu.

źródło: www.mksina.com