Jak informowaliśmy na łamach portalu Kotwica Kołobrzeg z powodu kłopotów finansowych nie wystąpi w nowym sezonie w rozgrywkach Tauron Basket Ligi. - Nie mamy pieniędzy, a klubu zadłużać nie możemy. Istnieje realna groźba, że Kotwica zniknie - przynajmniej na rok - z koszykarskiej mapy Polski. Muszę podkreślić, że zrobiłem to za wiedzą i akceptacją właściciela klubu, czyli miasta Kołobrzeg - powiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą prezes kołobrzeskiego klubu, Stanisław Trojanowski. Większościowym udziałowcem biało-niebieskich jest miasto Kołobrzeg, które obiecało dofinansować zespół, ale dopiero od stycznia 2013 roku. Skutku nie przyniosły rozmowy o przyznaniu dodatkowych funduszy.
Jak powiedział prezes Trojanowski budżet wymagany przez PLK wynosi 2 miliony złotych. Sezon Tauron Basket Ligi zaczyna się we wrześniu, także klub musiałby wypłacić trzy pensje, a na miesiąc funkcjonowania potrzeba około 200 tysięcy złotych.
Do niedzieli zespół znad morza musi potwierdzić swój udział w rozgrywkach ekstraklasy. W przypadku nie zgłoszenia zespołu. - To znikamy. System licencyjny do występów w I lub II lidze też już jest na etapie finalizowania, więc raczej nie byłoby szans, byśmy w której z tych lig zagrali - dodaje prezes Kotwicy. Najczarniejszym scenariuszem dla Czarodziejów z Wydm są występy w lidze makroregionalnej. W roku ubiegłym w ostatniej chwili kołobrzeżanie dopięli wszystkie formalności i podpisali umowę z organizatorem rozgrywek trzyletni kontrakt. W owej umowie znajduje się wiele zabezpieczeń, m.in. każdy zespół musi być spółką akcyjną.
źródło: gazeta.pl/J.Lisowski
|
|