Kotwica Kołobrzeg niespodziewanie zdobyła bardzo ważny jeden punkt na boisku lidera III ligi - Tura Turek. Dziennikarze Głosu Wielkopolskiego jasno określili, że piłkarze Tura nie powinni mieć problemów z pokonaniem ostatniej w tabeli, popularnej "Kotwy". Gospodarze przed meczem chyba uwierzyli w te słowa i dopisali sobie 3 pkt przed spotkaniem zapominając, że trzeba je wywalczyć na boisku.
Cały mecz stał na bardzo słabym poziomie. Żadna z drużyn specjalnie nie atakowała, gra toczyła się głównie na środku boiska. Największe zagrożenie pod bramką rywala Tur sprawiał przy stałych fragmentach gry, a zwłaszcza rzutach wolnych, wykonywanych przez Krystiana Sikorę. W pierwszej połowie warto odnotować tylko jedną sytuację – gdy Paweł Olszewski wbiegł w pole karne rywala i wpadł na niego obrońca Kotwicy. Mimo że rzut karny był ewidentny, sędzia Rafał Rokosz nie przerwał gry.
Mecz trochę ożywił się w drugiej połowie tur mógł zdobyć bramkę po rzucie wolnym, rozegranym między Pawłem Olszewskim a Łukaszem Matusiakiem. Ten drugi trafił jednak w słupek. Kotwica też miała swoją szansę. W zamieszaniu pod bramką Tura piłkę w siatce próbowało umieścić kilku zawodników zespołu z Kołobrzegu, ale trafiali w obrońców Tura. W końcu całą sytuację wyjaśnił Sławomir Janicki, który złapał piłkę. Pod koniec spotkania świetną szansę na strzelenie bramki miał Jacek Pieprzyk, ale stojąc kilka metrów przed bramką trafił w leżącego Artura Tłoczka. Do niskiego poziomu spotkania dostosował się także sędzia. Mylił się często, i to w obie strony. Przykładem jest chociażby niepodyktowanie rzutu karnego dla Tura. Ale warto przypomnieć jeszcze jedną sytuację, z końca drugiej połowy. Michał Chmielecki wykonywał rzut wolny w okolicy środkowej linii boiska. Posłał długą piłkę w pole karne kotwicy, ale w tym czasie słychać było gwizdek sędziego. Zawodnicy w polu nie wyskoczyli do piłki, a bramkarz Artur Tłoczek odbił ją przed siebie, a ta opuściła plac gry. Gdy wszyscy spodziewali się powtórzenia rzutu wolnego, sędzia nakazał wznowienie gry przez Tura… z rzutu rożnego. Tur: Sławomir Janicki – Michał Stawiński, Janusz Niedźwiedź, Dariusz Imbiorowicz – Michał Chmielecki, Łukasz Matusiak, Rafał Piętka (73’ Jacek Pieprzyk), Gracjan Sobczak (75’ Kacper Łączny), Sylwester Śliga (46’ Łukasz Derbich, 81’ Bartosz Grabowski) – Paweł Olszewski, Krzysztof Sikora. Kotwica: Artur Tłoczek – Łukasz Miklasiński, Tomasz Chrupałła, Rafał Różycki, Artur Kowalczyk – Jarosław Teśman, Andrzej Matwijów, Honorat Stróż, Dominik Husejko – Kamil Jackiewicz, Dariusz Kwiatkowski (68’ Roman Majchrzak). Rezerwa: Mateusz Struś, Łukasz Roszak, Andrzej Borys, Łukasz Paulewicz, Marek Procner. Żółte kartki: Śliga (Tur) – Tłoczek, Różycki, Kowalczyk, Husejko, Kwiatkowski (Kotwica). Sędziowie: Rafał Rokosz (główny); Adam Jakubczyk, Krzysztof Rogalewicz (asystenci)
źródło: www.tur-turek.yoyo.pl / własne
|
|