Nim zabrzmiał pierwszy gwizdek rozpoczynający ostatni w tym sezonie mecz Pogoni Women w Ekstralidze, działacze Pogoni pożegnali aż pięć zawodniczek. Wśród nich była bramkarka Anita Piotrowska. Odejście Piotrowskiej stwarza Pogoni problem, wydaje się bowiem, że młodziutka Monika Iwańczuk nie dorosła jeszcze do bronienia w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dla wielu będzie to niespodzianka, ale nowym klubem Anity będzie pierwszoligowa Olimpia Szczecin. - O moim przejściu zadecydowały różne względy, ale między innymi zdrowie. - mówi dotychczasowa golkiperka Womenek.
Piotrowska swoją przygodę z piłką zaczynała w Stilonie jako bramkarka, w Pogoni najpierw grała w polu a po odejściu Ani Szymańskiej wróciła do bramki. - Na jesieni wyglądało to różnie. Były słabsze mecze, popełniałam błędy, potrzebowałam czasu żeby się przestawić mentalnie. - podsumowuje swoje występy zawodniczka.
- W ostatnich meczach rundy jesiennej przyszło przełamanie i już grało mi się coraz lepiej i czułam się coraz pewniej w bramce. Śmiało mogę powiedzieć, że wróciłam do formy z przed 4 lat gdy grałam w Stilonie. - dodaje. - Uważam, że po średniej rundzie jesiennej czwarte miejsce to duży sukces. - mówi o miejscu zajętym przez Pogoń na koniec sezonu. A gdzie zagra w Olimpii? - Zaskoczę:) Zmieniam pozycję. - mówi z uśmiechem.
źródło: własne
|
|