W 10 kolejce przeciwnikiem Gryfa Nowielin w rozgrywkach o mistrzostwo B-klasy gr. 6 będzie siódmy w tabeli Zryw Góralice. Najbliższy rywal rundę rewanżową rozpoczął wręcz fatalnie. W dwóch meczach nie tylko nie zdobył punktu, ale stracił aż 10 bramek strzelając przy tym tylko jedną.

- To jest chyba najbardziej nieprzewidywalna drużyna w naszej grupie. Potrafią wygrać z najlepszymi, by potem przegrać z outsiderem. Lepiej jednak prezentują się w meczach wyjazdowych niż u siebie. Niemniej jednak czeka nas bardzo ciężkie spotkanie. Trzeba będzie zostawić sporo serca na boisku Zrywu, by móc wyjechać stamtąd z tarczą - tak pokrótce scharakteryzował gospodarzy niedzielnego spotkania trener Gryfa Nowielin Łukasz Stefańczyk.

O tym, że jest to nieobliczalna drużyna jedenastka z Nowielina mogła się przekonać jesienią, kiedy to na własnym terenie poniosła dotkliwą porażkę (2:5). Taki wynik uznano wówczas za niespodziankę. Bramki dla czerwono-zielonych zdobyli wówczas Ireneusz Tyrajski oraz Grzegorz Bułanowski. Ten pierwszy w protokole zapisał się już w 2. minucie tamtych zawodów. Świetne otwarcie nie pozwoliło jednak na zdobycie jakiegokolwiek punktu.

Co ciekawe z historii spotkań pomiędzy obydwiema drużynami wynika, że górą zawsze byli goście. W sezonie 2010/2011 w Nowielinie było 6:2 dla Zrywu, natomiast w rewanżu 3 punkty zgarnął już Gryf (0:1). Aktualny sezon jak dotąd zapowiada powtórkę, o tym jednak czy tak będzie faktycznie przekonamy się już 29 kwietnia w Góralicach. Początek spotkania o godzinie 14.00. Serdecznie zapraszamy do wsparcia piłkarzy dopingiem.

źródło: własne/http://ksgryfnowielin.futbolowo.pl/index.php