Nikt już nie wierzył, że piłkarze rezerw potrafią walczyć na boisku. Ostatnie spotkania co prawda dużo lepsze, wygrana z Pogonią Barlinek stanowiła światełko w tunelu, ale to jeszcze za mało by zadowolić szczecińskich fanów.
Początek spotkania nie zapowiadał zwycięstwa. Już w 10 minucie prowadzenie objęli goście, po bramce Adamowskiego. Szczecinianie grali jednak z wielką determinacją. Zwycięstwo mieli wypisane na twarzach. Dopiero jednak w 40 minucie spotkania po podaniu Komara gola zdobywa Tomasz Burnejko. Kilka chwil przed przerwą w polu karnym zostaje brutalnie sfaulowany Komar. Sędzia dyktuje rzut karny, który pewnie wykonuje Hernacki. Do szatni Pogoń schodzi z wynikiem 2:1, ale niepewna dalszego losu spotkania. Faul na Komarze miał poważne konsekwencje. W przerwie młody piłkarz został odwieziony do szpitala z podejrzeniem zerwanego wiązadła.
W drugiej połowie Pogoń przypieczętowała zwycięstwo zdobywając trzecią bramkę. Zdobywcą gola był Tomasz Rydzak.
- Gra zespołu była zdecydowanie lepsza niż w meczu z Barlinkiem - mówił po meczu trener szczecinian Sławomir Rafałowicz. Pytany o losy Komara dodaje - Nie będzie chyba tak źle jak nam się na początku wydawało. Niestety w najbliższych meczach nie zagra. Spotkanie obserwował z trybun wiceprezes Pogoni Szczecin - Krzysztof Waszak. Pytany o grę zespołu stwierdza - Już w Pucharze Polski z KP Police chłopcy się dobrze prezentowali. Dziś do tego doszedł pozytywny wynik, który był nam potrzebny. Skład Pogoni: Judkowiak – Wójtowicz, Paliwoda, Sidorowicz, Rawa – Orłowski, Hernacki (89 Kasztelan), Burnejko, Radtke (46 Tubacki) – Komar (46 Zawadzki), Rydzak (85 Durajczyk)
źródło: własne
|
|