![]()
Gospodarze dzisiejszego spotkania mają jeszcze szanse, aby zająć siódme miejsce w tabeli, ale aby tak było porażki musi zaznać Śląsk Wrocław. Wrocławianie wygrali we wtorek u siebie z kołobrzeską Kotwicą 95:68. Dwa punkty przewagi nad akademickim teamem może być kluczowa w walce o lepsze rozstawienie w ćwierćfinale play-off. - Oczywiście, że wciąż wierzymy w siódme miejsce! Dlaczego mielibyśmy w to nie wierzyć? Gdyby było inaczej, to na pewno nie gralibyśmy na sto procent, tak jak w spotkaniu z AZS Politechniką. Szkoda tylko, że musimy liczyć na potknięcia Wrocławia, ale walczymy i chcemy wygrać wszystkie mecze do końca, a to które miejsce zajmiemy, nie zależy do końca od nas - powiedział Piotr Pamuła, rzucający AZS. Zespół grający w hali Gwardii ma patent na łódzkiego beniaminka, w obydwu spotkaniach biało-niebiescy odnieśli wysokie zwycięstwa (109:75 i 100:71). Można spodziewać się pojedynku pomiędzy Kamilem Łączyńskim a Jarosławem Zyskowskim.
Środowe spotkanie odbędzie się 4 kwietnia o 19:00.
źródło: plk.pl/Patryk Pietrzala/własne
|
|