Sztangistka Startu Koszalin, Kamila Rusielewicz wywalczyła srebrny medal podczas Światowych Igrzysk Federacji IWAS (International Wheelchair & Amputee Sports Federation). Od jedenastu lat koszalinianka trenuje podnoszenie ciężarów. Polacy w Zjednoczonych Emiratach Arabskim wywalczyli pięć medali. Rusielewicz została uhonorowana za swój srebrny krążek przez prezydenta miasta Koszalina nagrodą pienieżną.

- Gdy miałam 15 lat chciałam chodzić na rehabilitację i tak znalazłam ośrodek sportu dla osób niepełnosprawnych START. Zaczęłam tam uczęszczać. Wypatrzył mnie trener sekcji i zapytał, czy nie chciałabym spróbować sił w podnoszeniu ciężarów. Tak się zaczęło. Dotąd do największych swoich sukcesów, poza ostatnim w Dubaju, zaliczam jeden srebrny medal zdobyty podczas Mistrzostw Europy, udział w 11 mistrzostwach Polski, szóste miejsce w paraolimpiadzie w Pekinie. Szykuję się teraz do występu w Londynie, gdzie chciałabym zdobyć medal. Dwie godziny dziennie zajęć wystarczą, choć czasami jest ciężko i najzwyczajniej w świecie się nie chce. Trzeba się jednak przełamać. W treningach wspiera mnie rodzina i kierownictwo, które tak układa grafik, abym mogła wyjeżdżać na zawody. Na inne rzeczy nie starcza już czasu, ale nie narzekam. Polecam trening wszystkim, jeśli tylko nie wiedzą, co chcą zrobić ze swoim życiem. Warto mierzyć się z własnymi słabościami. - powiedziała dla Gazety Wyborczej srebrna medalistka, zawodniczka koszalińskiego Startu.

źródło: gazeta.pl/własne