Rozmowa z Piotrem Rastem, trenerem Iny Goleniów, przed meczem ligowym z Wybrzeżem Rewalskim Rewal.
- Jakie cele stawia pan przed drużyną w meczu z Wybrzeżem? - Przede wszystkim jedziemy by nie przegrać. Uważam, że zdobycz co najmniej jednego punktu będzie nas satysfakcjonowała, gdyż pozwoli nam zachować szóste miejsce w tabeli. Czeka nas z pewnością trudny mecz, do którego my podejdziemy normalnie jak do każdego spotkania, zaś dla naszych rywali będzie to spotkanie o życie.
- No właśnie Wybrzeże zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, jednak zespół ten wciąż jeszcze walczy a kibice i działacze wierzą, że uda się uratować czwartą ligę...
- Zgadza się, dlatego czeka nas jeszcze trudniejsze zadanie niż przed spotkaniem z Arkonią. O ile szczecinianie już praktycznie pożegnali się z ligą, o tyle Wybrzeże ma jeszcze matematyczną szansę na utrzymanie się. Oni czują jeszcze krew, a żeby utrzymać te matematyczną szansę muszą z nami wygrać. W przypadku remisu lub porażki ich marzenia o czwartej lidze mogą być już tylko iluzją. Mecz z nami dla Wybrzeża jest zatem meczem o wszystko, ciężkim gatunkowo, my podejdziemy z pewnością skoncentrowani, jednak będzie grało nam się lepiej, gdyż my takich obciążeń psychicznych nie mamy. - Czy to prawda, że Ina zagra w mocno okrojonym składzie? - Można tak to nazwać. Na pewno zabraknie pięciu zawodników: Rafała Makarewicza, Pawła Kozaka, Bartka Kozaka, Huberta Pędziwiatra i Bartka Stefańskiego. Wszyscy obecnie leczą kontuzje. Mam jednak szeroką kadrę, która będzie miała okazję wykazać się w tym meczu i potwierdzić, że należy się niektórym piłkarzom miejsce w wyjściowej jedenastce. - Jakiej gry ze strony Wybrzeża pan się spodziewa i jak zagra Ina? - Przewiduję, że Wybrzeże grając mecz o wszystko postawi na atak. Będą chcieli szybko zdobyć bramkę. My musimy rozegrać to spotkanie poprawnie taktycznie, a więc z tyłu zagrać „na zero”, zaś z przodu stworzyć cztery sytuacje, z których zdołamy wykorzystać dwie i wywieźć punkty z Niechorza. Natomiast jeżeli zagramy tak jak w meczach z Gryfem czy Arkonią o zwycięstwo może być ciężko. - Ostatnio jednak Inie nie idzie gra w defensywie „na zero”... - Zgadza się, ale wynikało to z faktu rotacji w składzie, a zwłaszcza w defensywie. Teraz ta formacja jest już w miarę ustabilizowana i wierzę, że nareszcie zagra bez straty bramki. Nie ma dla mnie nic ważniejszego, jak dobrze zbudowana formacja obronna. Od niej buduje się zespół.
źródło: www.mksina.com
|
|