Zadebiutowałeś w końcu w oficjalnym meczu w barwach Pogoni Nowej, jednak po zaledwie dziewięciu minutach musiałeś opuścić boisko. Co się stało?
- Na pewno nie tak wyobrażałem sobie ten debiut i przywitanie z kibicami w Szczecinie. Od jakiegoś miesiąca mam problem z mięśniem dwugłowym lewej nogi, chodzę na rehabilitację i od środy trenowałem już normalnie, na sto procent. Wobec tego podjęliśmy z trenerem decyzję, że zagram w Sownie. Patrząc na mecze u siebie i widząc, jaka jest atmosfera wokół tej drużyny strasznie paliłem się do gry. Po rozgrzewce nie czułem także żadnego bólu. W dość prostej sytuacji, kiedy chciałem zrobić przerzut do Grzesia Matlaka po raz pierwszy poczułem ból i dwie minuty później przy starcie do piłki poczułem ten sam mięsień, jakby coś mi strzeliło w środku i nie byłem w stanie kontynuować gry.
Widziałam, że bardzo ciężko było oglądać Ci to spotkanie z ławki rezerwowych....
- Bardzo przykro i smutno. Człowiek chciałby zagrać i pomóc swojemu zespołowi, aż rwie się na boisko, ale niestety musi patrzeć z boku i nic nie jest w stanie zrobić. Najpierw miałem kłopoty z nosem, przez co przechodziłem operację, teraz kłopoty z mięśniem...bardzo chciałbym w końcu móc normalnie zagrać. Widać, że nie masz problemów z aklimatyzacją w drużynie. - Grają tu bardzo fajni chłopacy, panuje fajna atmosfera. Jest tu Grzesiu Matlak, jest Darek czy Dymek - czyli starsi zawodnicy od których naprawdę można się dużo nauczyć i można z nich brać przykład. Poza tym jest dużo młodych chłopaków, którzy jeśli sumiennie będą podchodzili do swoich obowiązków to myślę, że spokojnie pograją w trzeciej, czy drugiej lidze, bo między tymi klasami rozgrywkowymi naprawdę nie ma dużej różnicy. Starzy, młodzi - nad Wami wszystkimi pieczę sprawuje młody trener, młodszy od Ciebie... - Nigdy nie patrzę na to w jakim wieku jest mój trener. Na pewno nie ma między nami jakiś koleżeńskich układów, mówię do niego "trenerze". Jestem pod wrażeniem, że w takim młodym wieku ma już taką dużą wiedzę. Wcześniej grałem w drugiej lidze i miałem do czynienia z trenerami, którzy na pewno nie mają tak dużej wiedzy jak on. Są fajne treningi, urozmaicone - na pewno chłopcy się na nich nie nudzą, a myślę że dużo mogą się na nich nauczyć. Dziękuję za rozmowę i w takim razie życzę szybkiego powrotu do zdrowia. - Dziękuję bardzo. Chciałem wszystkim podziękować, że jeżdżą za nami, że przychodzą na mecze i mam nadzieję, że może za tydzień, może za dwa już wreszcie zagram :)
źródło: własne
|
|