Na Jeziorze Dąbskim odbyły się młodzieżowe Mistrzostwa Polski w windsurfingu na długim dystansie, podczas których Hanna Zembrzuska i Jan Handke (oboje Centrum Żeglarskie Szczecin) zdobyli medale. W zawodach startowało 30 najbardziej utalentowanych zawodników z Polski. Nie były to klasyczne regaty, lecz tylko jeden wyścig. Startowano z przystani przy ul. Przestrzennej do tzw. Dużego Dąbia i z powrotem. Najlepszym windsurferom zajęło to około trzy godziny, spowodowane to było słoneczną i bezwietrzną pogodą. Dla silniejszych zawodników było to ułatwienie, 'pompowali' oni żaglem.
Hanna Zembrzuska była najlepsza wśród kobiet, obroniła ona tytuł, który wywalczyła przed rokiem, a przed dwoma zdobyła brąz. Błażej Błażowski junior, który był medalistą w 2010 roku, tym razem był szósty. Brązowy krążek za to zdobył Jan Handke. Trenerem tych zawodników w klubie jest Tomasz Franczak. Handke i Zembrzuska w tym roku będą już seniorami. Zawody na Jeziorze Dąbskim dla nich były przetarciem przez Mistrzostwami Świata, które będą miały miejsce w grudniu w Australii. Wyjazd na Antypodu dla Zebrzuskiem są nagordąza wyniki, które osiągnęła w tym roku ( 22 miejsce podczas Mistrzostw Europy w Bułgarii, tydzień temu 4 miejsce w seniorach w Mistrzostwach Polski w Górkach Zachodnich oraz zdobyła srebrny medal podczas klasyfikacji młodzieżowej). Handke miał problemy zdrowotne podczas Mistrzostw Europy, dlatego zdecydował się wycofać z Mistrzostw Świata. Do kolejnych zawodów będzie szykował się w kraju. - Sezon olimpijski powoduje, że kolejne ME i MŚ odbędą się w pierwszej połowie roku na akwenach europejskich - powiedział dla Gazety Wyborczej Grzegorz Handke, ojciec zawodnika. - Występ w Australii będzie sfinansowany dzięki funduszom miejskim. Pieniądze zaoszczędzone na wyjeździe Jasia pozwolą klubowi na zorganizowanie przygotowań dla całej czteroosobowej grupy zimą.
źródło: gazeta.pl/własne
|
|