Cztery mecze cztery porażki. Jakieś fatum wisi nad zespołem sianowskiej Victorii S.P.2. Najpierw dziewczyny zamiast przygotowywać się do sezonu pracowały w wakacje i nie trenowały. Teraz kiedy już jest lepiej z frekwencją na treningach zespół dopadła epidemia chorobowa. W meczu z Tuszynem z powodu choroby nie wystąpiło pięć podstawowych zawodniczek: Malwina Grzelak, Karolina Zakrzewska, Patrycja Bachman, Karolina Wieczorek i Adrianna Czerwińska. Dwie inne Paulina Trzeciak, Kornela Kujawska grały w meczu pomimo silnego przeziębienia. Z kontuzją grały Adrianna Saganowska i Marlena Kryściak. Ponadto z powodu kontuzji nie gra Katarzyna Wachowska. Istny szpital. W tak trudnej sytuacji kadrowej zespół z Sianowa nie był w stanie sprostać zespołowi z Tuszyna. Dzień przed meczem trener Jędrzej Bielecki chciał przełożyć mecz na inny termin, niestety na zmianę terminu nie wyraził zgody Prezes Tuszyna Stanisław Szulc. Zabrakło tu fair play i zwykłego zrozumienia sytuacji sianowianek.Tuszyn zwietrzył szansę pewnego zdobycia trzech punktów i ją wykorzystał.

Szkoda tylko, że zrobił to w tak brzydkim stylu. W meczu w zespole sianowianek wystąpiły więc zawodniczki rezerwowe oraz takie, które dawno nie posmakowały gry na boisku. Niestety nie były one w stanie wygrać spotkania. Przeciwnik był silniejszy a one za młode (średnia wieku 17 lat) i za mało doświadczone. Szkoda, że tak się stało. Była olbrzymia szansa wygrania meczu i przeskoczenia rywala w tabeli.

Mecz rozpoczął się dobrze dla piłkarek z Tuszyna, które już w 16 minucie strzeliły bramkę po błędzie bramkarki i sianowskiej obrony a szczęśliwym strzelcem była Monika Płóciennik. W 28 minucie mogło być 2:0 dla Tuszyna, ale przeciwniczki nie wykorzystały dobrej okazji. Pierwsze półgodziny przeważały piłkarki z Tuszyna. Potem gra się wyrównała.

Pomimo wielkich osłabień w składzie sianowianki wyszły na drugą połowę z zamiarem wygrania meczu. W 51 minucie bliska strzelenia bramki była Paulina Trzeciak. W 53 minucie powinno być 1:1 ale Justyna Siwik strzela zbyt lekko. W 56 minucie Marlena Kryściak wychodzi sam na sam z bramkarką gości, ale ta dalekim wybiegiem poza pole karne ratuje Tuszynianki przed utratą gola. Sianowianki atakują i niestety nadziewają się na kontrę zespołu z Tuszyna i w 65 minucie ponownie Monika Płóciennik strzela bramkę na 2:0 dla gości. Załamane takim obrotem sianowianki niby się starają odrobić straty, ale nie wiele im wychodzi i na dodatek tracą trzecią bramkę a strzelcem jej jest w 83 minucie Anna Król. W sumie zasłużone zwycięstwo gości. Trenera Victorii S.P.2 Jędrzeja Bieleckiego bardzo zasmuciła porażka, ale nie tylko zmartwił również brak zrozumienia sytuacji kadrowej sianowianek przez zespół z Tuszyna. To nie jest fair, tak się nie postępuje. Trener Jędrzej Bielecki dodaje, że gdyby to był mecz wyjazdowy to na pewno sianowianki nie pojechałyby na mecz ale, że na miejscu to jakoś udało się rozegrać spotkanie. Następny mecz ligowy sianowianki rozegrają 1 października o 15.30 w Szczecinie z MKS Olimpia.

Bramki:
16 min. Monika Płóciennik
65 min. Monika Płóciennik
83 min. Anna Król

SKŁAD VICTORII S.P.2 SIANÓW:
Kornela Kujawska, Wiktoria Cieplak, Adrianna Saganowska, Ewelina Gudan(85 Alicja Dzienis), Emilia Hubka( 63 min. Dorota Siwik), Marika Krupska( 46 Katarzyna Maślak), Natalia Kopernacka, Klaudia Saganowska, Marlena Kryściak, Justyna Siwik, Paulina Trzeciak.

źródło: Jędrzej Bielecki