Przed Wami kolejny sezon w I lidze, jakie przebiegały przygotowania i jakie cele sobie wyznaczyliście?
- Cały okres przygotowawczy przepracowaliśmy na szczecińskich obiektach. Do dyspozycji mieliśmy boiska sztuczne i trawiaste, siłownię i basen, a po meczach sparingowych korzystaliśmy z pełnej odnowy biologicznej. Rozegraliśmy wszystkie zaplanowane sparingi. Ale najważniejsze dla nas były pierwszy i ostatni, czyli z KKP Bydgoszcz, gdyż miało to być dla nas porównanie przed i po ciężkiej pracy. Myślę, że wypadło nieźle - z 0:4 do 3:1. Dziewczyny naprawdę wykonały kawał solidnej pracy. Jesteśmy w ostatnim tygodniu przygotowań i możemy powiedzieć że wszystkie założenia zostały zrealizowane. Jakie cele? O tym mówimy już od dawna - w ciągu najbliższych dwóch sezonów chcemy awansować do Ekstraligi.
Czy w kadrze zespołu nastąpiły jakieś zmiany w okienku transferowym?
- Do szerokiej pierwszego zespołu dołączyła młoda Andżelika Jabłońska, a także reprezentantki Polski U-15 Kasia Michalska i Kornelia Okoniewska, które już pokazały, że wiedzą o co chodzi w tym sporcie. W I lidze obie będą mogły jednak ze względu na wiek zagrać dopiero wiosną. Mamy od dłuższego czasu stabilny skład i to też jest naszym atutem. Którego zespołu najbardziej się obawiacie i kto może Wam pokrzyżować plany? - W tym roku myślę, że liga będzie bardzo wyrównana. Nie obawiamy się żadnego zespołu, gdyż nasz cel jest rozłożony na dwa lata, a na pewno do każdego przeciwnika podejdziemy z szacunkiem. Na pewno pomimo osłabień groźny będzie Stilon, który spadł z Ekstraligi. Spore wzmocnienia poczynił beniaminek GOSiR Piaseczno, lecz uważam, że najgroźniejsze będą Praga Warszawa i Zagłębie Lubin. Wraz z awansem do Ekstraligi zwiększą się koszty utrzymania klubu. Jesteście na to przygotowani? - Tak. Od dłuższego czasu Zarząd klubu pracuje nie tylko nad szkoleniem, ale również nad spełnieniem wszystkich wymogów organizacyjno-finansowych Ekstraligi. Pomoc miasta plus sponsorzy, pozwalają na realne przygotowanie do tej klasy rozgrywkowej. Nasze zawodniczki wiedzą już dziś na co będą mogły liczyć ze strony klubu w przypadku awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Pewne cele mają już wytyczone na najbliższą rundę i wiedza o co grają. Cieszy nas, że nasza praca jest doceniona przez miasto. Przykre natomiast, że niektórzy mają nam to za złe. Z funduszy promocyjnych miasta pomoc w tym roku dostało wiele klubów, w tym kilka niżej sklasyfikowanych od nas również. Nie rozumiem więc wypowiedzi Pana Misiury na łamach oficjalnej strony Pogoni Women a później Ligowca. Powiedział, że miasto na dwa szczecińskie kluby przeznacza praktycznie takie same pieniądze. Niestety kłamał. Skoro mowa o finansowaniu ligowych zespołów to Pogoń Women otrzymała od miasta na promocję 180 tys., natomiast Olimpia 70 tys. Czy to są te same kwoty? Ja rozumiem, że długi, jakie ma Pogoń może i po pokryciu zrównają te kwoty, ale jeśli Pan Mariusz rusza finanse, to chciałbym mu przypomnieć, że do dzisiaj nie opłacił pobytu swojego zespołu w Licheniu w sierpniu 2010! Może kwota 1265 zł jest dla niego niczym, ale dla pani prowadzącej działalność i wynajmującej m.in. klubom pokoje jest to spora kwota. Dziwię się tylko, że ZZPN nie zajął się tą kwestią, choć pismo w tej sprawie już dawno otrzymali. A teraz trochę pozytywu. Między naszymi klubami ostatnio relacje bardzo się poprawiły, czego sam doświadczyłem podczas Akademickich Mistrzostw Polski. Zawodniczki obu klubów świetnie się bawiły, a co najważniejsze szanowały, co zaowocowało Mistrzostwem Polski Uniwersytetów i brązem wśród wszystkich uczelni wyższych. Panie Mariuszu, apeluję do Pana, aby każdy klub zajął się więc swoimi sprawami, a relacje niech będą pozytywne. Mam nadzieję, że wrzucanie kamyczków do ogródka piłki kobiecej jest dziś zbędne i nie służy rozwojowi naszej dyscypliny. W czerwcu Wydział Piłkarstwa Kobiecego Polskiego Związku Piłki Nożnej powołał zespół do spraw młodzieżowych, w którego składzie się znalazłeś. Jakie będą Twoje cele i zadania tej grupy? - Poproszono mnie o działalność przy sprawach związanych z młodzieżą w piłce kobiecej. Dobrze wiemy jak wiele jest w tej kwestii do zrobienia. Na pierwszym spotkaniu udało nam się trochę zmodyfikować regulaminy rozgrywek młodzieżowych. Kolejnym wielkim celem jest jak najszybsze zlikwidowanie finałów A i B w juniorkach starszych i młodszych. Należy rozgrywać jeden turniej ośmiozespołowy. Takie są głosy klubów w całej Polsce. Efekty tego mieliśmy choćby w ostatnich półfinałach MP w Policach gdy grały cztery wyrównane zespoły, a o końcowej tabeli rozstrzygały pojedyncze akcje. Muszą się znaleźć finanse na takie turnieje. Inne sprawy do załatwienia to np. obowiązkowe występy młodzieżowców w poszczególnych ligach (bo idzie to w złym kierunku). Kolejny problem był już poruszany na ostatnim zebraniu klubów Ekstra i I ligi to ograniczenie liczby obcokrajowców. Nastąpiła w naszym kraju na nich moda. Większość klubów Ekstraligi sięga po piłkarki zza granicy. Myślę, że dla naszej młodzieży nie będzie to w konsekwencji pozytywne. Ten problem poruszyło kilka klubów Ekstraligowych. Kolejnym problemem jest pogodzenie rozgrywek CocaColi i Mistrzostw Polski. W ostatnim sezonie m.in. Olimpia, Medyk i Zagłębie miało z tym problem. Jeśli PZPN w swoich schematach szkoleniowych wykazuje rozgrywki CocaColi, to nie może dopuścić do tego żeby przy tak małej liczbie rozgrywek dla dziewcząt te dwa turnieje się pokrywały.
źródło: własne
|