Radek Kowalczyk zdobył pieniądze i popłynie w najtrudniejszych regatach żeglarzy samotników na świecie - Mini Transat 2011, czyli w najtrudniejszych regatach świata.
Przygotowania do regat trwają zazwyczaj dwa lata, w tym czasie trzeba przepłynąć samotnie przynajmniej 2000 mil morskich. Kowalczykowi udało się wypływać ponad 3000 mil przez rok - spełnił minimum, ale brakowało środków na start. Już wiadomo, że potrzebne 16 tysięcy euro żeglarz dostanie od jednej ze szczecińskich firm i popłynie w Mini Transat 2011.
Jachty typu mini to najmniejsze jednostki oceaniczne na świecie. W regatach Mini Transat żeglarze płyną 4200 mil morskich z Francji do Brazylii bez pomocy. Nie mają komputerów i telefonów, walczą z pogodą i brakiem snu. Dlatego zawody są uważane za najtrudniejsze na świecie.
źródło: PR Szczecin / własne / fot. Tomasz Starmach / www.sailbook.pl
|
|