Nasza złota czwórka podwójna (Marek Kolbowicz, Konrad Wasielewski, Adam Korol i Michał Jeliński) została poważnie osłabiona. W rozpoczynających się 28 sierpnia w słoweńskim Bledzie mistrzostwach świata nasza najlepsza osada wystartuje bez kontuzjowanego Adama Korola. Ból w odcinku lędźwiowo-krzyżowym kręgosłupa, który powrócił po lipcowym zgrupowaniu w Zakopanem, okazał się nie do zniesienia. Gdańszczanin pojawił się na zgrupowaniu, lecz o zejściu na wodę nawet nie było mowy. Zastępcą Korola zostanie w Bledzie Piotr Licznerski, który w tym sezonie był z czwórką już w Henley, ale osada nie zanotowała tam najlepszych wyników.
- To nie jest koniec dominatorów, złota czwórka jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Przeżyliśmy już tyle trudnych chwil, że na koniec przygody z wiosłami nic nas nie złamie. Nie rezygnujemy z walki o pierwsze miejsce na igrzyskach w Londynie - mówi na łamach Przeglądu Sportowego Marek Kolbowicz - Pod jego nieobecność olbrzymim sukcesem będzie podium, ale realnie patrząc stać nas na finał - dodaje.
źródło: Przegląd Sportowy / własne
|
|