Tomasz Bednarek nie dokonał cudu w Poznaniu. Szczecinianin po przebrnięciu kwalifikacji odpadł w I rundzie ósmej edycji challengera Poznań Porsche Open powered by Enea 2011 (pula nagród 85 tys. euro), który toczy się na kortach poznańskiej Olimpii. Rywalem Bednarka był rozstawiony z numerem 6. Jamajczyk z niemieckim paszportem Dustin Brown, który jest znany polskim kibicom.
W ubiegłym roku w Poznaniu w I rundzie wyeliminował go Dawid Olejniczak, a w Szczecinie zwyciężył w turnieju gry podwójnej. Wszystkie sety rozstrzygały się w końcówkach. Pierwszego seta na swoją korzyść zapisał Brown, a w kolejnym przy stanie 4:4 - Bednarek złamał go do 15 i później już pewnie wygrał swoje podanie, więc doszło do trzeciego seta. Niemiec pewnie wygrywał swoje gemy serwisowe, rywal nie miał ani jednego break pointa, sam wykorzystał jedną z czterech szans w 10. gemie i tym samym awansował do II rundy zwyciężając 6:3, 4:6, 6:4.
Po meczu Bednarek tłumaczył swoją porażkę: - Za dużo niepotrzebnych nerwów w końcówce. W całym meczu Polak popełnił cztery podwójne błędy serwisowe i wszystkie przydarzyły się w ostatnim gemie, a jeden przy... piłce meczowej. Brown z pierwszego podania wygrał 32 z 36 punktów.
źródło: sportowefakty.pl / własne
|
|