- Gdyby ktoś przed sezonem powiedział, że zajmiemy 2 miejsce to uznałbym go za dużego optymistę. To wielki sukces całego zespołu - podsumował sezon w wykonaniu Gaz-System Pogoń Szczecin podstawowy rozgrywający Łukasz Masiak.
Z opinią zawodnika, który w sezonie 2010/2011 zagrał we wszystkich meczach nie można się nie zgodzić. Beniaminek, który początkowo miał walczyć o spokojne utrzymanie, później o miejsce w pierwszej piątce ligi, w ostatecznym rozrachunku prawie do samego końca liczył się w walce o bezpośredni awans do PGNiG Superligi.

Przygoda w I Lidze zaczęła się dla ówczesnej Pogoni Handball bardzo szczęśliwie. Szczecinianie w bardzo dramatycznych okolicznościach awansowali na zaplecze PGNiG Superligi, wygrywając praktycznie przegrane spotkanie barażowe z AZS AWF Warszawa. Dla Pogoni Handball było to drugie podejście do I Ligi w krótkiej historii klubu. Tym razem się okazało, że bardzo udane. Nauczeni poprzednimi niepowodzenia działacze przygotowali spektakularne jak na pierwszoligowe warunki transfery. Pierwszym nabytkiem szczecinian był Szymon Ligarzewski, a po nim kolejni: Karol Królik, Łukasz Masiak, Kamil Ringwelski, Wojciech Jedziniak, Łukasz Skowron. Prawdziwym hitem był transfer do Szczecina byłego króla strzelców Ekstraklasy Piotra Frelka.

Przychodząc do nowego zespołu z dużymi aspiracjami wiedziałem, że musze dać z siebie maksimum. Ważnym było jak najszybsze skonsolidowanie się z drużyną i zgranie z zawodnikami. Myślę, że udało mi się to. Forma była rożna, jednak jestem zadowolony z zakończonego sezonu - ocenił sezon Masiak.

Faktycznie zgranie praktycznie nowego zespołu stanowiło największy problem. Już w 2 kolejce zimny prysznic sprawił Jurand Ciechanów, który bez problemów odprawił z kwitkiem szczecinian. Mimo wahań formy drużyna utrzymywała się w czubie tabeli. Najlepszy weekend w roku szczecinianie zanotowali w listopadzie. W piątek 19 listopada została podpisana umowa ze sponsorem tytularnym firmą GAZ-SYSTEM, dzień później drużyna już GAZ-SYSTEM Pogoń Szczecin przekonująco wygrała z  SMS-em Gdańsk, a na deser w niedzielę pokonała w meczu o Puchar Polski, jak się okazało później największą niespodziankę PGNiG Superligi, zespół SPR BRW Stal Mielec.
Po pięknym weekendzie zespół spoczął na laurach i do końca roku nie zdołał wygrać już spotkania. Przegrał z rezerwami Wisły Płock, a czarę goryczy przelała na zakończenie rundy porażka na własnym parkiecie z AZS Politechniką Warszawa.

W przerwie między rozgrywkami do drużyny dołączył wracający z Francji Tomasz Malesa, który miał wesprzeć drużynie w głównie w grze obronnej. I faktycznie pomógł, szczecinianie fantastycznie rozpoczęli rundę rewanżową. Po 2 kolejkach prawie zniwelowali stratę do prowadzącego Juranda Ciechanów i w opinii wielu to szczecinianie byli głównym faworytem do awansu do PGNiG Superligi. Swoje uzasadnione aspiracje i umiejętności zespół GAZ-SYSTEM Pogoń miał udowodnić w półfinałowym meczu Pucharu Polski z Reflex Miedź Legnica. Mimo, że do upragnionego awansu zabrakło szczecinianom trzech minut to w dwumeczu przeciwko kolejnemu zespołowi z najwyższej klasy rozgrywkowej udowodnili, że są równorzędnym przeciwnikiem. Pomimo tak pięknie rozpoczętej rundy rewanżowej awans do PGNiG Superligi się oddalał. Szczecinianie wygrywali mecz za meczem, ale punktów nie chciał gubić ich główny konkurent Jurand Ciechanów. Prawdziwa katastrofa nastąpiła w 20 kolejce. GAZ-SYSTEM Pogoń sensacyjnie przegrał mecz z SMS-em Gdańsk i było pewne, że w PGNiG Superlidze zagra Jurand. Kolejkę później zwycięstwem z Orlen Wisłą II Płock wywalczył sobie 2 miejsce i automatycznie prawo gry w barażach.

Na początku maja, Zarząd Klubu oficjalnie poinformował, że nie przystąpi do gier barażowych i tym samym rezygnuje z walki o awans do PGNiG Superligi w sezonie 2010/2011. Decyzja, która dla większości społeczeństwa związanego z piłką ręczna była szokująca i nie spotkała się z akceptacją, okazała się jedyną słuszną. Zarząd Klubu argumentował, że nie jest gotowy do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej pod względem sportowym, organizacyjnym i finansowym i chce walczyć o awans z pierwszego miejsca sezon później. To, że nie były to puste słowa przekonaliśmy się kilka dni później.

Swoje kontrakty przedłużyli Szymon Ligarzewski i Piotr Frelek, a od przyszłego sezonu zespół będzie reprezentował Jacek Wardziński, Filip Kliszczyk i Patryk Walczak. GAZ-SYSTEM Pogoń Szczecin w sezonie 2011/2012 będzie głównym faworytem rozgrywek.
- Jedynym celem jaki mamy jest bezpośredni awans do elity w sezonie 2011/12. Przychodzi kilku doświadczonych graczy którzy będą mocnymi punktami i przyczynia się do jeszcze lepszej gry GAZ-SYSTEM Pogoni. Osobiście licz na zajęcie pierwszej lokaty - zakończył z nadzieją Łukasz Masiak.