Monika Pyrek, tyczkarka MKL Szczecin kończy przygotowania do sezonu letniego, tyczkarka chce jak najszybciej zdobyć minimum na Mistrzostwa Świata w Daegu. 31 maja w czeskiej Ostrawie odbędzie się mityng „Złote Kolce”, będzie to pierwszy start zawodniczki po trzech miesiącach przerwy. W sezonie halowym tylko dwukrotnie brała udział w zawodach. Podczas mityngu w Doniecku osiągnęła wysokość 4,60 m, co dało jej możliwość startu w Halowych Mistrzostwach Europy w Paryżu, z których zrezygnowała. Następnie w Bydgoszczy podczas zawodów z cyklu Pedros Cup z wynikiem 4,40 m zajęła czwarte miejsce.
Monika Pyrek w kwietniu była na zgrupowaniu na Wyspach Kanaryjskich, zaś od początku maja ćwiczy formę we włoskiej Formii. Bardzo ciężko będzie w Korei wywalczyć medal. Przeciwniczki tyczkarki MKL Szczecin szykują formę na przełom sierpnia i września. Wśród rywalek o podium w Daegu oprócz Anny Rogowskiej i Jeleny Isinbajewej powalczą także Rosjanka, Swietłana Fieofanowa (aktualna mistrzyni Europy), Niemka Silke Spiegelburg oraz Amerykanka Jennifer Suhr i Brazylijka Fabiana Murer. 9 czerwca Monika Pyrek wystąpi w Diamentowej Lidze w Oslo. Zaś 25 czerwca zaplanowany jest Memoriał Janusza Kusocińskiego, w którym swój udział potwierdziła już Anna Rogowska. - Przygotowania przebiegają według planu - Monika jest w dobrej formie i już w Ostrawie powinna wywalczyć minimum na MŚ. Cały czas ktoś dzwoni. Kilka dni temu przyjechała do nas telewizja. Co rusz Monika udziela wywiadów i pozuje do zdjęć . Nie zakłóca to jednak w dużym stopniu naszych treningów. Takie są skutki sławy i jakoś sobie z tym radzimy - powiedział dla Gazety Wyborczej trener Wiaczesław Kaliniczenko.
źródło: gazeta.pl/własne
|
|