Husaria Szczecin chce walczyć o awans do ekstraklasy podczas rozgrywek pierwszej ligi, które rozpoczynają się za miesiąc. Szczecinianie nie wiedzą jednak, gdzie będą rozgrywać swoje spotkania w roli gospodarza. Od początku powstania Husarii problem ze znalezieniem boiska nie jest nowością, z ta sytuacją borykają się także wszystkie nowe zespoły piłkarskie, rugby czy futbolu amerykańskiego. Dwa lata temu zespół Husarów swoje spotkania musiał rozgrywać w Gryfinie, co nie było dobrym rozwiązaniem.
Rezultatem tego było spadanie frekwencji na zajęciach oraz słabnięcie mobilizacji, a także wycofanie się zespołu z rozgrywek ekstraklasy wiosna ubiegłego roku. - Pewności nie mamy, ale według ostatnich zapewnień będą to obrzeża Szczecina. Wolelibyśmy w centrum, bo w ten sposób łatwiej wypromować klub i dyscyplinę, łatwiej ściągnąć kibiców, zainteresować media. Usłyszeliśmy, że nie ma takiej możliwości, boiska są zajęte. Wypada nam potraktować najbliższy sezon honorowo, spróbujemy przekonać do siebie - powiedział dla Gazety Wyborczej Przemysław Kazaniecki, menedżer Husarów.
źródło: gazeta.pl/własne
|
|