W sobotni wieczór, w ramach rozgrywek play-out o utrzymanie w Tauron Basket Lidze, Kotwica Kołobrzeg w warszawie wygrała z miejscową Polonią 61:70. Choć Warszawiacy, którzy byli na prowadzeniu przez większość spotkania, jeszcze na początku czwartej kwarty wygrywali różnicą siedmiu punktów, to Kołobrzeżanie dzięki serii 12:0 pod koniec ostatniej części meczu wyszli zwycięsko z pierwszego meczu o utrzymanie. Oba zespoły podeszły do sobotniego spotkania bez swoich liderów. Polonia grała bez Darnella Hinsona, który wyjechał do USA ze względu na rodzinną tragedię. W barwach Kotwicy nie zagrał z kolei najlepszy strzelec ligi, czyli Ted Scott, który doznał urazu. Nic więc dziwnego, że od początku spotkania warszawianie, jak i kołobrzeżanie mieli problemy ze zdobywaniem punktów.
Po pierwszych 10 minutach na tablicy widniał remis po zaledwie 13. Cała pierwsza połowa była niezwykle wyrównana. Choć oba zespoły grały falami i prowadzenie zmieniało się co chwila, to po dwóch kwartach było 33:33. Po zmianie stron szybko na prowadzenie wyszła Polonia, która spisywała się lepiej przede wszystkim w strefie podkoszowej. Punkty po indywidualnych akcjach zdobywali David Palmer i Tony Easley, dzięki czemu gospodarze zwiększali tylko swoje prowadzenie. Na osiem minut przed końcem po trafieniu Hardinga Nany Czarne Koszule wyszły na najwyższe, siedmiopunktowe (53:46) prowadzenie. Wszystko wskazywało więc, że to gospodarze wyjdą zwycięsko z tego pojedynku. Nic bardziej mylnego. Końcówka spotkania należała do Kotwicy, która od stanu 51:54 zanotowała serię 12:0. W tym czasie w warszawskim zespole z prostych pozycji pudłowali ambitnie grający Marcin Nowakowski i Kamil Łączyński. Polscy rozgrywający przez całe spotkanie byli w cieniu amerykańskich obrońców Kotwicy, czyli Anthony’ego Fishera i Jessiego Sappa, którzy odpowiednio rzucili 17 i 18 punktów. Niewiele ponad dwie minuty przed końcem po trafieniu Sappa Kotwica prowadziła już różnicą 10 punktów (65:55) i pewne było, że to Czarodzieje z Wydm wyjdą zwycięsko z tej potyczki. Wśród gospodarzy najlepiej spisali się podkoszowi gracze. Harding Nana zapisał na swym koncie fenomenalne double-double w postaci 18 punktów i 19 zbiórek, a Easley miał 16 punktów i 10 zbiórek. Poloniści tego wieczoru razili jednak nieskutecznością - mieli 29% za dwa punkty i 23% za trzy.
Następne spotkanie w ramach play-out Kotwica zagra w następny weekend w Tarnobrzegu z Siarką.
źródło: plk.pl
komentarze |
|
|
coach22
|
|
2011-04-02 20:01:44
|
| Kotwica wygrywa 70-61 brawo!!
|
|
dodaj komentarz |
|
Aby dodać komentarz trzeba być zalogowanym. Redakcja ligowiec.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, wypowiedzi nie związane z tematem, sformułowania obraźliwe w stosunku do innych czytelników serwisu, osób trzecich, klubów lub instytucji itp., a w skrajnych przypadkach do blokowania możliwości komentowania wiadomości przez poszczególnych użytkowników lub całe sieci. |
|
|
|