ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
paulinus
autor: www.spojnia.comOficjalny serwis klubu Spójnia Stargard przeprowadził obszerny wywiad z Ireneuszem Purwinieckim - wiceprezesem do spraw sportowych, trenerem juniorów starszych.

W Spójni oprócz funkcji wiceprezesa do spraw sportowych zajmuje się pan również szkoleniem młodzieży. Która praca jest trudniejsza?

- To są dwa różne zajęcia. Prowadzenie juniorów starszych to codzienność. To moja normalna praca. Funkcja wiceprezesa wyznacza mi inne zadania. Nie jestem w stanie porównać ich ważności i celów, jakie sobie zakładamy. Po prostu dwie oddzielne sprawy, które nie sprawiają mi trudności, bo dają mi satysfakcję i dobrze się w tym czuję.

W poprzednim sezonie Spójnia jako beniaminek zajęła szóstą lokatę w pierwszoligowych rozgrywkach. Teraz musi bić się o czołową ósemkę. Jest pan rozczarowany postawą zespołu?

- Nie, ja uważam, że jesteśmy w przejściowym okresie budowania drużyny. Na pewno start rozgrywek był rozczarowaniem i cała nerwowość była związana z tym początkiem. Można powiedzieć, że znowu jest lekki niepokój. Jak byśmy się cofnęli, to mamy podobną sytuację, bo zaliczyliśmy trzy porażki z rzędu. Wtedy mieliśmy cztery porażki przeplatane zwycięstwem z Górnikiem. Do rozegrania pozostaje zaległy mecz z AZS Radex Szczecin, gdzie nie będzie łatwo, także sytuacja znowu jest trudna, ale wierzę w ten zespół, w trenera Aleksandrowicza, że znajdziemy się w Ósemce. Walka do końca będzie jednak trudna. Widać to już nawet na początku drugiej rundy. Niektóre drużyny uzbroiły się bardzo mocno. Szczególnie mam na myśli SKK Siedlce, gdzie na dwóch kluczowych pozycjach ściągnęli Dawida Bręka i Macieja Ustarbowskiego. Będę rozczarowany, jeżeli nie wejdziemy do ósemki natomiast, jeśli wejdziemy to Play-off zawsze jest wielką niewiadomą.
Wy również w trakcie sezonu się wzmacnialiście. Przyszli Adam Parzych i Tomasz Stępień. Jak z perspektywy czasu można ocenić te transfery?

- To są solidni koszykarze na środek I ligi. Moje oczekiwania w stosunku do nich zostały spełnione z tego względu, że nie były wygórowane.

Z drugiej jednak strony odszedł Marcel Wilczek, który dopiero w Sokole Łańcut pokazał swój potencjał będąc często czołowym zawodnikiem tej drużyny.

- Tak nie raz się zdarza, że ten sam zawodnik w jednym klubie pasuje, a w innym nie. Chyba najlepszym tego przykładem może być Marcin Gortat, który zdecydowanie lepiej radzi sobie po zmianie zespołu. Tak samo jest i w tym wypadku. Ściągaliśmy Marcela Wilczka w określonym celu. Być może nie dostał tyle szansy ile trzeba, może jej nie wykorzystał, natomiast przy krótkim składzie i kontuzjach, jakie były w Sokole dobrze się tam zadomowił.

Pana jednak zapewne bardziej interesuje postawa wychowanków. Teraz w Spójni tylko pięciu z nich znajduje się w meczowej dwunastce. To dobra proporcja, czy w przyszłości powinno się coś zmienić?

- Gdybym znalazł w innych drużynach pięciu wychowanków to bym pogratulował tym zespołom. Inne ekipy, z którymi rywalizowaliśmy w juniorach chociażby Czarni Słupsk, czy Znicz Pruszków też nie mają zbyt wielu wychowanków. Z tej populacji, która jest w Stargardzie nie jesteśmy w stanie „wyprodukować” tylu graczy, by grać całą dwunastką. Oczywiście można to zrobić, lecz w tej sytuacji nie mieli byśmy gwarancji, że się utrzymamy w I lidze. Pół na pół to by była dobra proporcja. Inna sprawa to znaczenie graczy w drużynie. Dwóch w pierwszej piątce to dobra liczba. Mamy tak skonstruowany zespół, że jeszcze sama młodzież nie może pograć. Widzieliśmy, jak się to skończyło podczas przedsezonowego spotkania z Rosą Radom. Oni muszą nabrać doświadczenia. Nie każdy jest jak Rubio, że wchodzi w wieku siedemnastu lat i będzie grał na najwyższym poziomie.

Podczas ostatnich dwóch sezonów dokonywaliście zmian trenerów. Była taka myśl, że może warto powrócić na ławkę pierwszego zespołu?

- Zdecydowanie nie. Padały propozycje, były rozmowy, ale ja mam inne zadanie. Prowadzę zespół z rocznika 1992. Założyliśmy sobie, że powalczymy jeszcze w kategorii juniorów starszych. Głupio by było zostawić ich w połowie drogi.

Nawiązując do drużyny, którą obecnie pan prowadzi. W kolejnych kategoriach wiekowych poprawialiście swoje osiągnięcia. Rok temu zostaliście wicemistrzami Polski juniorów. Za rok czas na złoty medal?

- Gdy się jest wicemistrzem, marzy się o mistrzostwie. To naturalna kolej rzeczy. W polskiej koszykówce młodzieżowej sytuacja szybko się jednak zmienia. Niektóre drużyny się rozsypują, a inne się jeszcze wzmacniają. Przykładem może być sytuacja Trefla Sopot, z którym graliśmy pamiętne cztery dogrywki. Oni są jeszcze silniejsi, bo doszedł Kacper Stalicki z Pogoni Prudnik. W tym roku mamy okres przejściowy. Ogrywamy się i staramy się ugrać tyle ile możliwe. Fajnie, gdybyśmy zaszli daleko, bo czemu nie? Już jednak awans do półfinałów byłby spełnieniem naszych oczekiwań. Przyszły rok będzie zakończeniem pewnego etapu. Musimy wziąć jednak pod uwagę, że to rocznik 1993 w Polskiej koszykówce młodzieżowej dominuje. To z tego rocznika są przecież wicemistrzowie świata U17. Składy Zastalu Zielona Góra i WKK Wrocław są oparte na tych zawodnikach.

W szkoleniu młodzieży ważne są wyniki, ale jeszcze ważniejsze zadanie to dostarczenie zawodników do seniorskiej ekipy. Jak pan widzi przyszłość swoich podopiecznych w dorosłej koszykówce?

- To różnie się toczy. Zdobywając w 2003 roku mistrzostwo Polski nie zakładałem, że Adam Hrycaniuk zajdzie tam, gdzie jest. Na tym etapie bardzo trudno wyrokować. Życzę im jak najlepiej, ale czeka ich dużo wyrzeczeń, żeby stać się graczem nawet na poziomie czołówki I ligi, która jest bardzo mocna. Wielu znakomitych zawodników zeszło z TBL piętro niżej, bo chcą grać. Czy nasi wychowankowie osiągną ten poziom, to trudno powiedzieć. Wierzę, że Ważny, Kasprzak, Wróblewski przede wszystkim pójdą jeszcze bardziej do przodu, zmężnieją i dorosną.

W tym sezonie stworzyliście również drugą drużynę, która obecnie gra w III lidze. Ten pomysł będzie kontynuowany w kolejnych latach?

- Ta drużyna była zrobiona pod chłopaków z rocznika 1992. W związku z tym, że Bodych, Ulchurski i Dylik mało grają w pierwszej drużynie (Dylik kontuzja). Mamy pięć drużyn w juniorach starszych, czyli tylko osiem meczów w sezonie. Dzięki III lidze mogą rozegrać kolejne osiem spotkań na niezłym poziomie, bo oprócz Koszalina, który odstawał reszta jest dosyć dobra. Nawet Białogard wygrał przecież z Wilkami Morskimi. To tworzy dobre warunki do grania i lepszej rywalizacji, z czego jestem bardzo zadowolony. Oczywiście każdy chce wygrywać, lecz ta liga służy do celów szkoleniowych.

Spójnia już od lat osiąga sukcesy w kategoriach młodzieżowych. Wychowankowie grają w ekstraklasie. Co jest kluczem do takich znakomitych osiągnięć?

- Myślę, że to było zbudowane w latach dziewięćdziesiątych, a nawet osiemdziesiątych po przez MOS. Trzeba przy tym wspomnieć o panu Tadeuszu Gutowskim, Śp. Zenonie Świętońskim i prezesie Orzechowskim, którzy to zorganizowali. To była taka piramida. Wykorzystaliśmy boom na koszykówkę. Podstawa była w MOS’ie na dole. Tam było dużo grup. Teraz jest trochę mniej, bo czasy się zmieniły. Wtedy nie było innych środków do życia dla młodzieży i brakowało innych propozycji. W tej chwili jest ich troszeczkę więcej. Budowaliśmy to już od trzeciej klasy szkoły podstawowej. Dopiero na końcu jest ten junior, junior starszy. Oczywiście nie, co roku zdarza się, że mamy drużynę grającą w finałach, ale ja sam byłem już chyba ósmy, czy dziewiąty raz w finałach jako trener, chociaż trenerem jestem krótko, bo długo grałem w koszykówkę.
źródło: http://www.spojnia.info/
 

multimedia
najnowsze multimedia





co ? gdzie ? kiedy ?
poprzedni kwiecień 2024 nastepny
Pon Wt Śr Czw Pt Sb Nd
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          
dzisiejsze newsy
piłka nożna/A klasa: 1
piłka nożna/B klasa: 1
piłka nożna/III liga: 2
piłka nożna/IV liga: 3
piłka nożna/Juniorzy: 1
piłka nożna/Klasa Okręgowa: 2
piłka nożna/Pozostałe rozgrywki: 2
 
top komentarze
newsy:
1 » Ryszard Tarasiewicz now »
mecze:
30 » Gavia Choszczno-Olimp Z »
25 » Wrzos Borne Sulinowo-Po »
19 » Orzeł Wałcz-Chemik Poli »
13 » Mirstal Mirosławiec-Jed »
12 » Błonie Barwice-KS Dziko »
12 » Myśla Dargomyśl-Dąb Dęb »
11 » Pogoń Wierzchowo-Błonie »
10 » Pogoń Barlinek-Sokół Su »
10 » Zawisza Grzmiąca-Wiarus »
9 » Zorza Dobrzany-Pogoń Po »
aktualnie na portalu
zalogowanych: 0
gości: 5
statystyki portalu
• drużyn: 3129
• imprez: 151699
• newsów: 78136
• użytkowników: 81111
• komentarzy: 1173639
• zdjęć: 896715
• relacji: 40620
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies