![]() W sobotę szczecinianki zagrają pierwsze spotkanie w fazie play-off. Na wyjeździe zmierzą się z silną kadrowo Piotrcovią Piotrków Trybunalski. - Chcemy udowodnić sobie i innym, że błędem byłoby, gdyby Łącznościowiec przestał istnieć. Będziemy walczyć - mówi kapitan, Iwona Brzozowska. Rok temu szczecinianki walczyły o utrzymanie w strefie spadkowej, tym razem udało im się zrealizować przedsezonowe założenia i są w pierwszej ósemce. - W wyznaczaniu celów byłem ostrożny, ale to nie, dlatego, że nie wierzyłem w nasz zespół. Po prostu lata doświadczeń i zmagań z kontuzjami nauczyły mnie podchodzić do przedsezonowych założeń z dystansem - mówi Grzegorz Gościński.
Łącznościowca ominęły poważniejsze urazy i może włączyć się do walki o pierwszą czwórkę. - Jesteśmy przyzwyczajone do tego, że ciągle gramy o miejsca w dole tabeli. Gdybyśmy, chociaż raz zaznały smaku zwycięstwa, w meczu o wyższa stawkę, nie dałybyśmy sobie już odebrać tej szansy - uważa rozgrywająca, Olena Naumenko.
Piotrcovia w rundzie zasadniczej dwukrotnie pokonała szczecinianki (30:25, 25:21). Zarówno w jednym, jak i w drugim spotkaniu toczyła się wyrównana walka. W Piotrkowie Łącznościowiec dał sobie odebrać zwycięstwo w ostatnich dziesięciu minutach spotkania, a podczas rewanżu w Szczecinie zawiodła skuteczność. - Na boisku musimy myśleć. Atakujące powinny uwierzyć w swój rzut i obserwować, co roi bramkarka - radzi Patrycja Mikszto. Szczypiornistki Łącznościowca liczą na awans do półfinałów. - Wiem na pewno, że pierwszym mecz będzie najtrudniejszy. Nie tylko dla nas, ale też dla Piotrcovii. Zespołom trudno będzie się rozkręcić. Piotrcovia to dobry zespół, jest do pokonania - uważa Naumenko. W meczu nie zagra Dagmara Zaniewska, która w czasie treningu skręciła nogę w kostce. Dopiero w środę do treningu wróciły przeziębione Kamila Całużynska i Solomiya Shyverska. Od trzech miesięcy zespół Łącznościowca gra nie otrzymując wypłat. Nic nie wskazuje na to, by sytuacja mogła się szybko zmienić. - O sprawach pozaboiskowych musimy zapomnieć. Chcemy skoncentrować się na końcówce sezonu - mówi Iwona Brzozowska. - Nic nie wiemy. Jest ciężko. Kończą się kontrakty, a zaczynają się rozmowy z innymi klubami - dodaje Olena Naumenko. - Gramy, bo wierzymy, że kłopoty są przejściowe. Poza tym na poddanie meczu nigdy sobie nie pozwolimy, bo jesteśmy profesjonalistkami. Każda chce zagrać i pokazać się z dobrej strony.
źródło: lacznosciowiec.com
|
|