ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
Bengoro
inne / inne sporty
inne / inne sporty -
Rozmowa z Mateuszem Sawrymowiczem pływakiem MKP Szczecin

autor: chase
Na jakich dystansach popłyniesz na mistrzostwach świata w Melbourne?

- Tylko 400 i 1500 metrów kraulem. Myślałem też o 800 metrach, ale kiedy sprawdziliśmy program okazało się, że ten dystans jest za blisko 1500 metrów i chyba nie dałbym rady się odbudować. Wolę nie ryzykować i dlatego 800 metrów zdecydowanie odpuszczam. 400 metrów to będzie taki wyścig na rozruch, ale to wcale nie oznacza, że potraktuję ten start testowo. Nie. Dam z siebie wszystko i zobaczę co z tego wyjdzie. Wynik będzie ważny także w kontekście 1500 metrów, bo pokaże na ile trafiłem z formą, na ile będzie mnie stać w tym najważniejszym wyścigu.
Na co możemy liczyć? Dwa lata temu w debiucie w mistrzostwach świata na 1500 m byłeś piąty.

- To było niesamowite. Pierwsze moje mistrzostwa świata, początek mojej drogi seniorskiej. Finał był spełnieniem marzeń. Pamiętam, że nie uległem pokusie i popłynąłem własnym tempem. Nie starałem się nikogo gonić. Gdybym się złamał i poszedł na przykład za Grantem Hackettem, to wyścig mógłby się dla mnie skończyć znacznie gorzej. W końcówce pewnie zabrakłoby mi siły. Chociaż trochę podglądałem rywali, przez pewien czas płynąłem równo z Hackettem. Ja rzadko ulegam emocjom. Raczej analizuję wszystko na zimno, a to pomaga na takich długich dystansach. Na 1500 metrów trzeba pływać głową.


W Montrealu pokonali Cię Hackett, Jensen, Davies i Priłukow. Wszyscy prawdopodobnie wystartują w Melbourne.

- Tak, rzeczywiście. Ja w ciągu tych dwóch lat poprawiłem się o 6,5 sekundy. W Melbourne powalczę o jak najwięcej, ale nie jestem w stanie przewidzieć co się zdarzy. Wiem, że nawet mój obecny rekord Polski z listopadowych mistrzostw Polski - 14.52,76 to i tak oznaczałby piąte miejsce w Montrealu. Widać więc, że jest z czego się poprawiać. Chciałbym w jakimś bliższym niż dalszym czasie zbliżyć się jak najwięcej do rekordu Europy (14.45,95). Najlepiej już w Australii.



Czy ta ostrożność nie wynika z potknięcia przed ubiegłorocznymi mistrzostwami Europy w Budapeszcie? Tam miałeś walczyć o medal, a skończyło się na szóstym miejscu.

- Tamte mistrzostwa to była cenna nauczka. Zrozumiałem jak bardzo sport jest nieprzewidywalny. Czasami wszystko idzie zgodnie z planem, a czasami formy nie ma i nie bardzo wiadomo dlaczego. Właśnie tak było w Budapeszcie. Nauczyłem się też, że przygotowując się do ważnej imprezy trzeba naprawdę mocno pracować, bo o formę wcale nie jest łatwo. Poza tym pomagał wtedy mi taki pęd do tego, żeby się znaleźć w czołówce. Teraz już w tej czołówce jestem i muszę szukać nowych motywacji.
źródło: Głos Szczeciński
 

multimedia
najnowsze multimedia





co ? gdzie ? kiedy ?
poprzedni marzec 2024 nastepny
Pon Wt Śr Czw Pt Sb Nd
        1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
dzisiejsze newsy
siatkówka/Ekstraklasa kobiet: 1
 
top komentarze
newsy:
mecze:
22 » Korona Człopa-Gavia Cho »
12 » Orzeł Łubowo-Wrzos Born »
12 » Dąb Dębno-Kasta Szczeci »
12 » Gwardia Koszalin-MKP Sz »
11 » GKS Manowo-Iskra Białog »
10 » Orzeł Bierzwnik-Lech Cz »
9 » Unia Dolice-Chemik Poli »
9 » Orzeł Wałcz-Perła URB D »
9 » Morzycko Moryń-Dąb Dębn »
8 » Kłos Pełczyce-Pogoń Bar »
aktualnie na portalu
zalogowanych: 0
gości: 3
statystyki portalu
• drużyn: 3129
• imprez: 151633
• newsów: 78057
• użytkowników: 81033
• komentarzy: 1171934
• zdjęć: 892748
• relacji: 40576
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies