W znakomitych nastrojach w sobotnie popołudnie wracali znad Bałtyku do Dobrej piłkarze Sarmaty. Zawodnikom z Dobrej udało się odczarować boisko Wybrzeża Rewalskiego i po raz pierwszy w historii pokonać gospodarzy na ich obiekcie.
Przebieg pierwszej połowy mimo starań zawodników obu drużyn nie był zbyt porywającym widowiskiem i zakończył się wynikiem 0:0. Jedynymi faktami godnymi odnotowania z tej połowy było nieuznanie bramki przez sędziego strzelonej przez Sarmatę w 9 minucie spotkania (zawodnik według arbitra był na spalonym) i nietrafienie strzałem głową do pustej bramki Sarmaty w 13 minucie przez zawodnika Wybrzeża. Znacznie ciekawszy przebieg miała II połowa meczu. Już w 47 minucie gry Tomasz Janiszewski wykorzystał dośrodkowanie swojego partnera z drużyny i strzałem z ostrego kąta pokonał dobrze broniącego bramkarza Sarmaty Sebastiana Marciniaka.

Od tego momentu nastąpił popis ofensywnego stylu Sarmaty, podczas którego zawodnicy do końca meczu wypracowali osiem prawie pewnych pozycji bramkowych z których (niestety dla gości) udało się zamienić na bramki tylko trzy i te chciałbym przybliżyć. Już w 49 minucie Wojciech Kliś, a w 60 Damian Padziński wykorzystali dośrodkowania z prawej strony i precyzyjnymi główkami zdobyli dwie kolejne bramki dla Sarmaty. W 74 minucie Piotr Grochulski wykonał rzut wolny zza linii pola karnego (podyktowany słusznie przez sędziego za przekroczenie linii pola karnego przy wykopie piłki w pole przez bramkarza Wybrzeża) i precyzyjnym strzałem w okienko bramki Wybrzeża podwyższył wynik na 3:1 dla Sarmaty. Na minutę przed końcem regulaminowego czasu sędzia dopatrzył się faulu w polu karnym Sarmaty na zawodniku Wybrzeża i podyktowany rzut karny zamienił na bramkę Mariusz Dąbrowski zmniejszając wynik porażki swojej drużyny. W zespole Wybrzeża występuje od nowego sezonu pochodzący z Nigru 22 letni Joshua Pepple, jednak ten grający w pomocy zawodnik został w tym meczu skutecznie wyłączony z gry, przez dobrze tego dnia grających zawodników Sarmaty. Reasumując zasłużone zwycięstwo Sarmaty grającego bardziej ofensywnie, łatwiej wypracowującego sytuacje bramkowe i co najważniejsze mimo utraty w tym meczu dwóch bramek, w tym sezonie grającego solidnie w defensywie.

źródło: własne/estan52