Poprzeczka jest zawieszona na 4,70 m, a ja mam 1,70. Jak to możliwe, że skaczę tak wysoko?' Od wczoraj zadaje to pytanie, z ekranów telewizorów, Monika Pyrek, która bierze udział w akcji społecznej zachęcającą dzieci i młodzież do nauki matematyki.
- Jedną z technik jest wykorzystanie środka ciężkości. Gdy stoję, środek ciężkości mam na wysokości bioder. Ale kiedy skaczę, ja jestem nad poprzeczką, a środek ciężkości pod nią. Dzięki temu mogę skakać jeszcze wyżej. Matematyka, możesz na nią liczyć - słychać głos Moniki, kiedy przelatuje nad poprzeczką i z uśmiechem ląduje na zeskoku.
Propagujemy matematykę, bo jest fajna, przyjemna i bardzo przydaje się w życiu. Ten przedmiot znowu będzie obowiązkowy na maturze, warto więc zachęcać uczniów, by się go uczyli. Nie ma się czego bać, matematyka to nic groźnego - zapewnia zawodniczka, dodając, że na maturze miała piątkę z tego przedmiotu.
źródło: Przegląd Sportowy / własne
|
|