Spójnia Stargard Szczeciński pod wodzą nowego szkoleniowca Grzegorza Chodkiewicza wygrała kolejny mecz. Tym razem we własnej hali stargardzianie rozprawili się Sokołem Łańcut 86:77.
Spotkanie było bardzo wyrównane. Goście dobrą obroną wymuszali sporo błędów naszego zespołów. Wynik prawie w całym meczu oscylował wokół remisu. Szczególny był to mecz dla Jarzego Koszuty (na zdjęciu), który właśnie z tego klubu - dwa lata temu - przeszedł do Stargardu. Zawodnik w tym pojedynku był aktywny, sporo rzucał i w całym meczu zdobył 14 punktów.
Do szatni zawodnicy schodzili przy jednopunktowym prowadzeniu gości - 31:32. Na szczęście w trzeciej kwarcie przebudził się Hubert Mazur, który dwoma kolejnymi trójkami pokierował kolegów z zespołu do zwycięstwa. W tej odsłonie Spójnia zdobyła aż 31 punktów, a wiec tyle samo co w dwóch poprzednich.

Stargardzianie byli skuteczni z dystansu, trafili aż siedem trójek. Co prawda w ostatniej kwarcie goście zniwelowali straty nawet do dwóch punktów, ale na więcej Spójnia nie pozwoliła. Ostatecznie Spójnia Stargard - Sokół Łańcut 86:77 (17:21, 14:11, 31:22, 24:23).

Spójnia: M. Stokłosa 28 (4), H. Mazur 23 (4), J. Koszuta 16 (2), W. Grudziński 9, P. Polowy 5, Ł. Grzegorzewski 3, F. Dylik 2, A. Soczewski 0, A. Molenda 0
Sokół: R. Glapiński 15 (2), I. Chromicz 13 (2), M. Nitsche 11 (3), B. Dubiel 10, W. Pisarczyk 9 (1), T. Fortuna 8, M. Strzelecki 8, J. Szurlej 3 (1)

źródło: własne / gs24.pl