We wtorkowy wieczór zawodnicy pierwszego zespołu skolwińskiego Świtu mieli odbyć trening na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ulicy Witkiewicza w Szczecinie. Jednak na miejscu okazało się, że w godzinach zarezerwowanych przez Klub ze Skolwina zaplanowano również sparing Zorza Dobrzany - Ina Ińsko.
Sztab Klubu ze Skolwina poszedł jednak przyjezdnym na rękę i postanowiono, że drużyny rozegrają tzw. trójmecz. Spotkania odbyły się w wymiarze czasowym 2 x 18 minut, na skróconym placu gry, który miejscami bardziej przypominał lodowisko aniżeli boisko piłkarskie.
W pierwszym meczu Świtowcy zmierzyli się z występującą w Klasie Okręgowej - Iną Ińsko. Goście wykorzystali błąd defensywy Świtu i po przelobowaniu bramkarza Świtu jako pierwsi objęli prowadzenie. Kilka chwil później był już remis, kiedy to Mariusz Pikuła wyłożył piłkę Wojciechowi Olkowi, a ten nie miał problemów z umieszczeniem jej w pustej bramce.

Drugą bramkę dla Świtu zdobył Marcin Garlej, który wykorzystał dobre podanie od Krzysztofa Barczyńskiego. Kolejne trafienie to zasługa Szymona Kufla, który po podaniu na skrzydło od Mariusza Pikuły, strzałem w długi róg pokonał golkeepera Iny. Wynik spotkania ustalił Wojciech Celmer, który zakończył ładną akcję poprzedzoną dynamicznym wejściem z lewego skrzydła. Świtowcy wygrali ten ‘mini-mecz’ w pełni zasłużenie, gdyż radzili sobie na trudnej nawierzchni zdecydowanie lepiej aniżeli zawodnicy Iny.

W drugim swoim pojedynku piłkarze z Północy Szczecina zmierzyli się z ligowym rywalem, Zorzą Dobrzany. Trener gości Piotr Rabe od początku desygnował do gry jedenastkę bez kilku podstawowych graczy. Świtowcy dominowali na placu gry, jednak z kilku bardzo dobrych okazji wykorzystali tylko jedną, kiedy to Wojciech Olek uruchomił prostopadłym podaniem swojego kolegę jeszcze z czasów gry w juniorach Stali Szczecin, Wojciecha Celmera, a ten precyzyjnym strzałem otworzył wynik zawodów. W drugiej części tego ‘mini-meczu’ na placu pojawili się już bardziej doświadczeni gracze Zorzy i zdołali doprowadzić do wyrównania, po nieporozumieniu w defensywie Świtu, kiedy Karol Kępski pośliznął się na zmarzniętej nawierzchni boiska. W końcówce Świt miał jeszcze bardzo dobre okazje do przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę, jednak golkeeper z Dobrzan popisał się refleksem przy strzałach Tomasza Barczyńskiego i Bartosza Kutko, natomiast przy strzale Sebastiana Kolca z pomocą przyszła mu poprzeczka.

W czwartek Świtowców czeka jeszcze trening i badania lekarskie w hali ZS nr 10 w Szczecinie-Skolwinie przy ulicy Karpackiej 29, natomiast w piątek podopieczni Jacka Chyły i Andrzeja Kurpiela wyjadą do Pobierowa na 8-dniowy obóz przygotowawczy.

Skład Świtu: Mateusz Kopociński - Bartosz Żołnowski, Paweł Adamczak, Artur Brzeziński, Mariusz Pikuła - Szymon Kufel, Krzysztof Barczyński, Wojciech Olek, Grzegorz Celmer - Marcin Garlej, Sebastian Kolec.
Ponadto: Mateusz Gejdyk, Tomasz Barczyński, Piotr Łoziński, Marian Kołodziejczak, Bartosz Kutko i Cezary Szałek.
Nieobecni: Tomasz Danikiewicz i Tomasz Skweres.

źródło: swit.skolwin.pl