Kotwica Kołobrzeg zagra w sobotę ze Zniczem Jarosław w meczu zespołów, które w nowym roku 2010 wygrały tylko po jednym razie. Dla gospodarzy to już praktycznie ostatni dzwonek na poprawienie pozycji w ligowej tabeli.
Kotwica przegrała ostatnie trzy mecze i z dwupunktowej przewagi nad Polonii 2011 nic już nie zostało. Jeżeli gra zespołu się nie zmieni, Kotwica może być pierwszym murowanym kandydatem do spadku. W odwróceniu złej pasy „Czarodziejom z wydm” ma pomóc nowy skrzydłowy Brandon Brown. Dużo się mówi, że na ławce trenerskiej również ma zasiąść były wieloletni trener Kotwicy, weteran Jerzy Olejniczak.
Znicz po dobrym stracie na początku sezonu złapał lekki dołek. W ostatnich sześciu spotkaniach podopieczni Dariusza Szczubiała wygrali tylko raz i to u siebie ze Stal Stalową Wolą. Jednak wciąż są groźni, dzięki popisom trójki Amerykanów. Pokazali to już w poprzedniej rundzie, wygrywając u siebie z Kotwicą 91:84. Wtedy najwięcej dla gospodarzy zdobył Jeremy Chappell (28) i Keddric Mays (22).
Początek spotkania o godzinie 18:00 w Hali Milenium przy ul. Łopuskiego 38 w Kołobrzegu.
