ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
Bengoro
piłka ręczna / Superliga kobiet
piłka ręczna / Superliga kobiet -
Mówi Grzegorz Gościński
autor: lech0sJakub Lisowski: Przed Pana zespołem trzy mecze wyjazdowe. Ile chcecie zdobyć punktów?


Grzegorz Gościński, trener Łącznościowca Poczta Polska Szczecin: Szczerze mówiąc - zastanawialiśmy się nad tym. Miejsca 1.-4. są już praktycznie zarezerwowane i tamte zespoły rywalizują między sobą o jak najlepsze ustawienie. My porażką w Jeleniej Górze raczej zamknęliśmy sobie możliwość wskoczenia do czwórki. Wiem, że jeszcze szansa jest, ale analizowałem rozkład jazdy naszych rywali i patrząc realistycznie, to nawet komplet wygranych może nam nie dać czwórki. Czy z 5. czy z 6., nie będziemy uprzywilejowani w pierwszej rundzie play-off. Zastanawiałem się nad kilkoma opcjami w tych najbliższych meczach, bo np. rywale dysponują od nas dłuższymi ławkami. To ich duży atut. Doszedłem jednak do wniosku, że na każdy mecz będziemy jechać z tym samym celem - wygrać. Nie chcemy się bawić w jakąś politykę.
Zapolujecie na 5. miejsce?


- Jest to w naszym zasięgu, choć mamy stratę do Zgody. Taka lokata byłaby sukcesem naszego zespołu, bo już dawno tak wysoko nie byliśmy. Zrobimy wszystko, by wcześniej połapać punkty, by zwycięstwem ze Zgodą w Szczecinie zagwarantować sobie piątą pozycję.



Klub przeżywa kłopoty finansowe, co ma przełożenie na zespół. Jak radzicie sobie z problemami?


- Są problemy i tajemnicy nie zdradzę, jeśli powiem, że od blisko trzech miesięcy nie otrzymałem pensji. Dziewczyny też tak długo czekają. Kilka dziewczyn potrafiło znaleźć sobie jakąś dodatkową pracę, co na szczęście nie ma żadnego wpływu na obecność na treningach popołudniowych. Coraz więcej dziewczyn myśli, by pójść w tym kierunku. Bałem się i nadal boję, że w końcu dziewczyny przestaną chcieć grać w Łącznościowcu. Na razie dużo rozmawiamy. W tym sezonie doszliśmy już tak daleko, że podejmowanie w tym momencie kroków typu rezygnacja z gry nie wchodzi w rachubę. Ale według przepisów zawodniczki mogą odejść z klubu, jeśli nie dostaną przez dwa miesiące pensji. Na razie żadna z nich nie napisała takiego pisma do władz klubu. To chyba najlepiej świadczy o ich zaangażowaniu. To też najlepsza odpowiedź dla niektórych z działaczy, którzy wcześniej mówili, że dziewczyny są rozpieszczone. Jeśli nadal chcą tak twierdzić, to niech lepiej przez ponad dwa miesiące nie przyniosą pensji do domów. A my już nie mamy juniorek w składzie. Dziewczyny są młode, ale coraz starsze i zaczynają mieć swoje plany życiowe. Chciałyby po prostu stabilizacji w wypłatach. Wiadomo, że teraz rozpocznie się kuszenie zawodniczek z różnych klubów, nie tylko polskich.



Doszło do rozmów zespołu z działaczami?


- Było jedno spotkanie. Były przedstawione niezbyt kolorowe plany. Teraz nie wiemy, jak dokończyć ten sezon, a nie mówimy o planach na następny. Większości dziewczyn kończą się w maju kontrakty i nie wiedzą nic. Także te z dłuższymi umowami pytają, czy w Szczecinie nadal będzie klub, jak zespół będzie wyglądał. Sytuacja jest zła.



W czym trener upatruje szansę na poprawę sytuacji?


- Zbliżają się w naszym klubie wybory władz. Chciałbym, by one coś zmieniły na lepsze. Przecież to nasz klub, razem przeżywaliśmy wzloty i upadki, zostawiliśmy tu sporo zdrowia. My dogramy sezon i powalczymy o jak najlepsze miejsce, mimo braku wsparcia.



Nie jest Pan zrezygnowany sytuacją?


- ...



Szuka Pan pomocy w tzw. szczecińskim środowisku szczypiorniaka?


- Myślę, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że my każdego dnia, tygodnia, miesiąca walczymy o byt klubu. Często z Bożenką Bachen [była zawodniczka Pogoni, obecnie kierownik Łącznościowca - przyp. red.] rozmawiamy, szukamy ludzi, podejmujemy prywatne kroki, by znaleźć sponsorów, umawiamy się na spotkania. Wiele rozmów kończy się deklaracjami, inne zupełnie się nie udają. Działacze zarządu też byli w mieście, przedstawili sytuację. Każdy z nas liczy, by miasto wparło nas w jeszcze większym stopniu. Wiem, że nie możemy liczyć tylko na pomoc miasta, ale ja znam kwoty, jakie przeznaczają Jelenia Góra, Piotrków, Elbląg i inne miasta na kluby piłki ręcznej. Porównuję i zazdroszczę tamtym klubom. Za mało jest ludzi, którym dobro klubu leży na sercu. Mamy różne pomysły, ale ja nie czuję się menedżerem, by np. zorganizować Klub 100. Nie mam też takich kontaktów w kręgach biznesu czy miasta. Od tego jest zarząd, który powinien był złożony z ludzi odpowiedzialnych za finansowanie i osoby zajmujące się nim od strony sportowej.



Tak będzie wyglądał nowy zarząd?


- Próby są podejmowane, ale na razie jest to patykiem po wodzie pisane. Nie ma aż tylu chętnych, by głową odpowiadać za klub. Trzeba być fanatykiem i takich osób wciąż poszukujemy.

źródło: Gazeta.pl, Jakub Lisowski
 

multimedia
najnowsze multimedia





co ? gdzie ? kiedy ?
poprzedni marzec 2024 nastepny
Pon Wt Śr Czw Pt Sb Nd
        1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
dzisiejsze newsy
siatkówka/Ekstraklasa kobiet: 1
 
top komentarze
newsy:
mecze:
22 » Korona Człopa-Gavia Cho »
12 » Gwardia Koszalin-MKP Sz »
12 » Orzeł Łubowo-Wrzos Born »
12 » Dąb Dębno-Kasta Szczeci »
11 » GKS Manowo-Iskra Białog »
10 » Orzeł Bierzwnik-Lech Cz »
9 » Orzeł Wałcz-Perła URB D »
9 » Unia Dolice-Chemik Poli »
8 » Ina Nadarzyn-Skrzydlaci »
8 » Morzycko Moryń-Dąb Dębn »
aktualnie na portalu
zalogowanych: 1
szalik69
gości: 4
statystyki portalu
• drużyn: 3129
• imprez: 151633
• newsów: 78057
• użytkowników: 81033
• komentarzy: 1171931
• zdjęć: 892748
• relacji: 40576
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies