Mecz z SMS-em Spała był pierwszym w nowym roku, ale ostatnim na półmetku rozgrywek. Mimo miłego akcentu na sam koniec, liczyliśmy w tej rundzie na nieco więcej.
Początek sezonu był bardzo obiecujący. Zarówno w Pucharze Polski, jaki inauguracyjnym meczu ligowym kibice oglądali pełne walki i emocji widowisko. Dwukrotnie o zwycięstwie rozstrzygał tie-break. W Pucharze lepsze Morze, w lidze już GTPS Gorzów Wlkp., ale pierwsze punkty stały się faktem. Mecz na wyjeździe z Energetykiem Jaworzno przegrany 1:3 rozpoczął nie przerwaną passę porażek na parkietach przeciwników. Siatkarze Morza Bałtyk wszystkie punkty zdobyli u siebie, na hali Szczecińskiego Domu Sportu. W Trzeciej kolejce niespodziewanie łatwo rozprawili się ze Ślepskiem Suwałki. Z pewnością był to jeden z lepszych meczy w wykonaniu naszych zawodników. Na zimny prysznic szczecinianie nie musieli długo czekać. Fart Kielce nie pozostawił złudzeń podopiecznym Zdzisława Gogola wygrywając 3:0 i wtedy umocnił się na pozycji lidera(runda zakończona. na 2. miejscu). W dalszej części rundy Morze po pięciosetowych spotkaniach wygrało z Orłem Międzyrzecz i AZS Nysa. Na zakończenie nasi siatkarze okazali się również lepsi od zdolnej młodzieży ze Spały. Na tym kończy się już to,co dobre... W meczach z czołówką, czyli Jokerem, Avią i Treflem szczecinianie nie byli w stanie nawiązać nawet walki. Rozczarowaniem rundy okazała się porażka z Pronarem Hajnówka(3:0), która oddaliła nam ósme miejsce, bezpieczne od spadku na 5 pkt.
W Pucharze Polski na drodze do meczu z drużyną z Plus Ligi, stanęła rewelacja rozgrywek, drugoligowy MOS Będzin, który odpadł dopiero w ćwierćfinale z ZAKSĄ Kędzierzyn Koźle, ogrywając wcześniej Domex Tytan AZS Częstochowę.
Aktualny dorobek Morza Bałtyk nie jest złym wynikiem, jak na debiut na zapleczu ekstraklasy. Pięć punktów do ósmego miejsca z pewnością jest do odrobienia na przestrzeni całej rundy. Jedno jest pewne, czas zacząć wygrywać na wyjeździe. Tutaj nasz zespół ma największe rezerwy.
źródło: własne
|
|