Przed meczem 'Głosu Szczecińskiego' z Zachodniopomorskim Przedsiębiorcą niektórzy piłkarze 'Głosu' z ciekawością przyglądali się rywalom. Po pierwsze: widzieli przeciwników po raz pierwszy w życiu, a po drugie zazdrościli im łydek - mocno zbudowanych.
Nie minęła minuta, a sędziowie mogli interweniować kilka razy, bo gra była nadspodziewanie ostra. Nie brakowało krzyków. Jednak po kilku minutach zrobiło się 6:1 dla Przedsiębiorcy - i naraz krzyki jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki skończyły się. Sędziowie nie musieli już zastanawiać się, czy odgwizdywać przewinienia, tylko skupili się na liczeniu goli.
Przedsiębiorca prowadził pewnie, ale w drugiej połowie 'Głos' odrobił część strat i Przedsiębiorca prowadził różnicą czterech goli. Niespodziewanie to go zaniepokoiło na tyle, że postanowił, grając z bramkarzem, wciągnąć przeciwnika na swoją połowę. Tyle tylko, że piłkarze 'Głosu' nie kwapili się by 'siąść' na rywalach -bo bramki są duże, a przewaga jednego zawodnika w polu to skarb.

I doszło do kuriozalnej sytuacji. Zawodnicy Przedsiębiorcy stali na swojej połowie z piłką, a 'Głos' czekał na nich na swojej części gry.
- To oni przegrywają, muszą podejść! - przekonywał swoich kolegów zawodnik Przedsiębiorcy, który zaczął mecz jako nominalny bramkarz. Jednak piłkarze 'Głosu' nadal nie przejmowali się niekorzystnym wynikiem i czekali, co takiego pokaże rywal. W końcu ktoś w ekipie Przedsiębiorcy zreflektował się, że mecz jest towarzyski i chodzi o granie, a nie o rezultat. - Pograjcie coś! - krzyknął jeden z rezerwowych i jego koledzy niechętnie, ale jednak ruszyli do kolejnego ataku pozycyjnego.
Ostatecznie Przedsiębiorca pewnie wygrał. Być może obie te drużyny spotkają się w finale akcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - bo dwa najlepsze zespoły rozgrywek Hat-trick 4media mają w nim wystąpić.
- Idźcie do drugiej szatni, żebyście nie musieli widzieć naszych zadowolonych twarzy - rzucił nominalny bramkarz Przedsiębiorcy do dziennikarzy 'Głosu' wchodzących do szatni. Skorzystali z rady.

źródło: Głos Szczeciński