To był niezwykle ciekawy weekend w HALP-ie. Przegrali liderzy I i II ligi, porażek nie uniknęli wiceliderzy.
Ile razy słyszeliśmy, że jakiejś dobrej drużynie ktoś (z reguły teoretycznie słabszy) "nie leży"? W niedzielę znalazło to potwierdzenie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
A było 4:0 dla JS Teamu!
W I lidze megasensacja: przegrał ostatni niepokonany dotychczas zespół w całym HALP-ie, JS Team. Znów sposób na niego znalazło Centrum Usług Pocztowych. Znów, bo CUP w pierwszym meczu też nie dał się liderowi, remisując 4:4. Teraz miał zagrać agresywnie (jak zapowiadał piłkarz CUP-u, Tomasz Brzozowski) i podtrzymać dobrą passę z rywalem. I tak się stało. Choć Brzozowski nie zagrał, choć CUP przegrywał już 0:4, to w drugiej połowie kolega Brzozowskiego, Krzysztof Kornak wraz z kolegami był zdecydowanie lepszy od JS Teamu. Jeszcze przed przerwą Jarosław Piskorz strzelił dla CUP-u dwa gole, potem Centrum dołożyło jeszcze jednego. Gdy JS Team zdobył bramkę na 5:3 wydawało się, że jednak pościg pocztowców będzie nieskuteczny. Ale CUP wyrównał, wyszedł na prowadzenie, a ostatni cios zadał Kornak. Druga część meczu - 5:1 dla CUP-u! To grała I liga...? Szkoda tylko, że ten wynik nie zwiększył emocji na szczycie tabeli. Tak się złożyło, że swój mecz przegrał także wicelider, Desperados. Grający bez Marcina Nowaka zespół uległ 3:5 Impexowi. Cuda Rezerw RT Transu W grupie 1 II ligi sytuacja na szczycie nie uległa zmianie. Elewator i Lekarze bez problemów wygrali swoje spotkania. W meczu trzeciej z czwartą drużyną Politechnika łatwo rozprawiła się z Terminexem wygrywając 8:3. W tabeli Elewator ma dwa punkty przewagi nad Lekarzami i trzy nad Politechniką. W grupie 2 II ligi niespodzianka: prowadząca w tabeli Piramida Intermarche przegrała po raz drugi w sezonie. Rezerwy RT Transu potwierdziły, że są w dobrej formie - choć grały tylko z jednym rezerwowym, to odniosły piąte zwycięstwo z rzędu pokonując lidera 9:6. Prowokacji nie brakowało W grupie 1 III ligi w najciekawszym spotkaniu ECO Armatura pokonała 5:4 OK-Pal Okna. W tabeli 12 Brygada Zmechanizowana ma dwa punkty przewagi nad ECO i trzy nad Rolmarem. W najbliższą niedzielę o godzinie 23 mecz na szczycie - 12 BZ zmierzy się z ECO. W grupie 2 III ligi zadyszkę złapał wicelider Tobruk. Przegrał drugi mecz z rzędu, tym razem wyraźnie lepsza okazała się IRMA, wygrywając 10:5. A że Betsson.com wygrał (choć nie bez problemów) 5:3 z Hiperem, to w tabeli ma już pięć punktów przewagi nad Tobrukiem. W grupie 3 III ligi w meczu na szczycie emocji miało nie brakować i nie brakowało. Liderzy, Przyjaciele Salosu, zmierzyli się z Secco. Zawodnicy Salosu wyszli na boisko mocno "napięci", ale rywale też i tempo tego spotkania było bardzo dobre. W pierwszej połowie graczom obu zespołów brakowało wykończenia lub na drodze stawali dobrze broniący golkiperzy. Po pierwszej połowie było bezbramkowo. W drugiej połowie Piotr Górski zdobył prowadzenie dla Secco i temperatura meczu jeszcze wzrosła. Znaleźli się piłkarze, którzy sporo czasu poświęcili na prowokowanie rywali - jak np. strzelec drugiego gola dla Secco, Szymon Plicht. Ostatecznie Secco wygrało 4:1, dzięki czemu na pierwsze miejsce awansował... Max Schon. Wyprzedza lepszym stosunkiem bramek Secco oraz o jeden punkt Salos i Rentrans. W najbliższą niedzielę o godzinie 12 kolejny pojedynek na szczycie: Salos zmierzy się z Max Schonem. W grupie 4 III ligi lider UKS OHP z kłopotami, ale poradził sobie z West Pack, wygrywając 9:8. UKS ma największą w HALP-ie przewagę nad wiceliderem: aż 11 punktów nad Jubilerem. Jubiler w ten weekend przegrał ważny mecz z United Vampires 3:4, choć do przerwy prowadził 3:2. Wampiry mają teraz tyle samo punktów co Jubiler. Po jednym golu w tym spotkaniu strzelili Marcinowie Kowalscy - zawodnicy o takim imieniu i nazwisku byli w składach obu zespołów.
źródło: www.halp.com.pl / Krzysztof Dzie
|
|