Po zaciętym i emocjonującym meczu Energetyk Gryfino zremisował z AZS-em Zielona Góra 29:29 (14:15).
W pojedynku aż 15 razy na tablicy wyników pojawiał się remis. Żadna z drużyn nie odskoczyła rywalowi na więcej niż trzy gole. Co ciekawe - goście wypracowali to na początku pierwszej połowy (3:6), natomiast Energetyk na początku drugiej (18;15), rzucając pod rząd 4 bramki i popisując się przy tym szczelną obroną.

Prawdziwe emocje pojawiły się jednak pod koniec meczu. Akademicy z Zielonej Góry zniwelowali przewagę gospodarzy i na dwie minuty przed końcem spotkania prowadzili 28: 27. Wtedy to odpowiedzialność wziął na siebie Jakub Blejsz i było już po 28. Chwilę później karnego obronił Dariusz Śrudka, a na prowadzenie Energetyka wyprowadził Tomasz Stanisławek, najskuteczniejszy po stronie gospodarzy zawodnik w tym meczu.
Kiedy wydawało się, że już nic złego wydarzyć się nie może. Na trzy sekundy przed końcem spotkania cenną bramkę z rzutu wolnego zdobył Kamil Buś.

źródło: własne / TVP Szczecin