W Politechnice Koszalin, która nie obroniła Pucharu Polski, a w lidze zajęła dopiero 6. miejsce szykują się spore zmiany.
Z klubem żegna się bramkarka Iwona Łącz (na zdjęciu), która postanowiła wrócić na Śląsk do rodziny. Prawdopodobnie wzmocni tam jeden z tamtejszych zespołów. W nowym sezonie nie zobaczymy także rozgrywających Aleksandry Kobyłeckiej i Doroty Skipom, które szukają klubu za granicą. Działaczom udało się natomiast namówić do pozostania Joannę Dworaczyk, Iwonę Szafulską, Martę Szostakowską i Dagmarę Zaniewską.
Kontrakty w dalszym ciągu obowiązują studentki i jedną z najbardziej kreatywnych środkowych rozgrywających w kraju Wioletę Serwę. Pod znakiem zapytania stoi przyszłość Ewy Jarzyny, Mai Zienkiewicz-Janikowskiej i Doroty Czekaj.
- Trzon zespołu udało nam się zachować, ale to jest skład bez zmienniczek. Musimy szukać wzmocnień, przede wszystkim wśród absolwentek SMS Gliwice. Prowadzimy jeszcze rozmowy z dwoma doświadczonymi zawodniczkami grającym w polu i jeśli te rozmowy zakończą się pozytywnie, może pokusimy się o ściągnięcie jeszcze doświadczonej bramkarki - powiedział Gazecie Wyborczej Waldemar Szafulski, trener Politechniki. Decyzje mają zapaść do połowy czerwca. Do tego czasu powinna się też wyjaśnić przyszłość samego trenera.
źródło: własne / Gazeta Wyborcza
|
|